Za walkę o Wolną Polskę zapłacił najwyższą cenę. Własne życie
– Ksiądz Jerzy walczył o prawdę i o to, żebyśmy my umieli zachować godność dziecka bożego – mówił na antenie Telewizji Republika wieloletni przyjaciel zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszko i świadek w procesie beatyfikacyjnym. Do tragicznego morderstwa doszło 33 lata temu, 19 października 1984 roku.
WOLNA POLSKA
– Nie uważam się za jego przyjaciela, raczej jestem jego orędownikiem. Wspierałem go przez ostatnie lata jego życia, ale nigdy nie byłem z nim „per Ty”. Ks. Jerzy nigdy nie walczył z człowiekiem, zawsze walczył z systemem ale nie zajmował się polityką. Walczył o prawdę i o to, żebyśmy my umieli zachować godność dziecka bożego. Ksiądz chciał Wolnej Polski i pojmował to dość specyficznie, wolność od lęku, nienawiści, uzależnień, konsumpcjonizmu i innych rzeczy, które dziś obserwujemy – mówił Adam Nowosad w rozmowie z Karolem Plewą.
Jak twierdzi, „jeśli dziś weźmiemy się do pracy i zaprzęgniemy pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, jesteśmy w stanie rozwikłać sprawę morderstwa ks. Jerzego”. – To niestety ciągle jest w powijakach, a minęły już 33 lata od śmierci wybitnego kapłana – dodał.
ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ
– To było jedno z haseł używanych przez księdza, ale my nie do końca rozumiemy to zdanie. Księdzu chodziło o to, żebyśmy poznali Ewangelię i przy niej trwali w prawdzie. Zachęcał do tego na różne sposoby i widział potrzebę, abyśmy opowiadali innym, gdy tę prawdę już znajdziemy – mówił Nowosad.
– Reżim komunistyczny i władza zrozumiały, że ten człowiek jest charyzmatykiem i potrafi gromadzić wokół siebie, kościoła i prawdy rzeszę ludzi i jeszcze do nich przemawiać. Wiedzieli, że jeśli go nie uciszą, to kiedyś będzie z nim problem. Wartości o których mówił ks. Jerzy są uniwersalne, więc nawet dziś mają swoje odzwierciedlenie – kontynuował Nowosad.
Przed procesem kanonizacyjnym wiele mówiło się o ks. Jerzym, teraz to ucichło. Gość Republiki przyznał na antenie, że jako „Misjonarze Księdza Jerzego” gromadzą świadectwa od osób, które go znały i modlą się za te osoby przy relikwiach ks. Jerzego. – Pamięć o takim człowieku musi przetrwać, dlatego trzeba o tym rozmawiać – dodał Nowosad.