"Przed świętami wzrasta ruch na wschodnich granicach; na przejściach granicznych na granicy zewnętrznej mamy pełną obsadę funkcjonariuszy" - informuje rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. Dodała, że ruch generowany jest głownie przez wracających do kraju obywateli Ukrainy.
Z danych SG wynika, że w ostatnim tygodniu największy ruch na granicy zewnętrznej zanotowano w ostatni weekend. W sobotę na obu kierunkach odprawiono 128 138 osób, a w niedzielę 121 943 osoby. Dla porównania w poprzednią sobotę było to prawie 14 tys. osób mniej, a w niedzielę ok. 18,7 tys. osób mniej.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka SG ruch najbardziej wzrósł na odcinku granicy z Ukrainą w kierunku wyjazdowym z Polski. "W miniony weekend odprawialiśmy nawet ponad 40 tys. osób na wyjazd z Polski do Ukrainy. Miało to związek z rozpoczęciem ferii świątecznych w Niemczech" - powiedziała por. Anna Michalska. Dodała, że wracali Ukraińcy mieszkający aktualnie w Niemczech. Standardowo, jak wyjaśniła, na tym kierunku odprawia się ok 22 tys. podróżnych na dobę.
"Natomiast w tym tygodniu wracają do swojego kraju na święta obywatele Ukrainy mieszkający w Polsce. W ruchu osobowym na granicy z Ukrainą czas oczekiwania na odprawę wynosi do dwóch godzin, choć ze względu na natężenie ruchu, możliwy jest zwiększony czas oczekiwania" - zaznaczyła.
W tym tygodniu zwiększony ruch widać od środy, kiedy na obu kierunkach na granicy zewnętrznej odprawiono 103 814 osób, a w czwartek 108 157 osób. Michalska podkreśliła, że mniejszy ruch na przejściach spodziewany jest jedynie w niedzielę. "Do soboty będą trwały wyjazdy, a od poniedziałku powroty" - powiedziała rzeczniczka.
Z czwartkowych danych wynika ponadto, że wzrósł ruch na przejściach lotniczych, co - jak wskazuje SG - może wynikać z tego, że Polacy chętnie spędzają święta za granicą.
Rzeczniczka Straży Granicznej podkreśliła, że formacja jednocześnie zapewnia ochronę tzw. zielonej granicy. "W praktyce oznacza to służbę w dzień i w nocy niezależnie od warunków pogodowych" - powiedziała.
Dodała, że w czasie świąt kilkuset funkcjonariuszy w całym kraju będzie w gotowości do służby. "Choć fizycznie będą z bliskimi przy świątecznych stołach, to mają obowiązek w razie potrzeby w każdym momencie jak najszybciej stawić się na służbie. Ale świadomość, że może się coś dziać i trzeba będzie jechać na służbę, żeby wesprzeć koleżanki i kolegów, którzy akurat są na służbie, mają w zasadzie wszyscy funkcjonariusze SG" - zapewniła Michalska.