Przejdź do treści

Wyszkowski o wygranej z Wałęsą: Chodziło o prawdę, a nie obrażanie go i wyzywanie od podłych szpiclów

Źródło: Telewizja Republika

– IPN oficjalnie uznaje Wałęsę za Tajnego Współpracownika o pseudonimie "Bolek", który donosił na kolegów i brał za to wynagrodzenie. Sądy dotychczas podchodziły do tego inaczej. Ten wyrok jest otwarciem drogi do dalszych badań historycznych – mówił na antenie TV Republika Krzysztof Wyszkowski.

Proces o ochronę dóbr osobistych z powództwa Lecha Wałęsy przeciw byłemu działaczowi Wolnych Związków Zawodowych Krzysztofowi Wyszkowskiemu został zakończony po dziewięciu latach. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił zażalenie Lecha Wałęsy, a były prezydent został obciążony kosztami procesowymi. Wyrok jest prawomocny. Korzystne dla siebie rozstrzygnięcie komentował dziś na antenie TV Republika Krzysztof Wyszkowski.

Wyszkowski, który nie krył satysfakcji z wyroku sądu przyznał, że wydawało się, że ten układ, z którym mamy do czynienia w Polsce od wielu lat jest tak ścisły, że nie dopuści do przeforsowania prawdy. – W czasie tych 9 lat w w wielu sądach wspierało mnie bardzo wielu uczciwych prawników, którzy udzielali mi pomocy bez której na pewno bym przegrał – mówił. Pozytywny wyrok sądu Wyszkowski upatruje także w nacisku opinii publicznej. – Rzecz wróciła na właściwą drogę. Drogę respektowania przez sądy dowodów i prawdy – podkreślił

Jak dodał, sędziowski werdykt jest otwarciem drogi do prowadzenia badań historycznych na temat byłego prezydenta.

– IPN oficjalnie uznaje Wałęsę za Tajnego Współpracownika o pseudonimie "Bolek", który donosił na kolegów i brał za to wynagrodzenie – mówił Wyszkowski. – Sądy zaś stawiały sprawę inaczej. Uznawały, że dochowałem staranności przy badaniach dotyczących Wałęsy, jednak ze względu na fakt, że jest on sławnym i cenionym człowiekiem i jest mu przykro, trzeba go za to przeprosić – tłumaczył. Zdaniem Wyszkowskiego, takie właśnie podejście przypomina czasy feudalizmu, "czasy, w których nie można było powiedzieć o władcy że jest nagi". Jak dodał, w całej jednak sprawie chodziło o prawdę, a nie o obrażanie Wałęsy i wyzywanie go od podłych szpiclów.

Wyszkowski zapytany został także o porównanie sytuacji związanej z obnażeniem prawdy o byłym prezydencie do ostatnich doniesień tygodnika "Do Rzeczy". – Prof. Kieżun niestety wdał się w konszachty z SB i to go obciąża. Różnicę stanowi jednak punkt wyjścia - mówił. – U Kieżuna tym punktem było bohaterstwo w Powstaniu Warszawskim, później dopiero próba oddziaływania na rzeczywistość w PRL. Wałęsa z kolei zaczynał jako człowiek, który zdradził swoich kolegów – tłumaczył.

Były działacz Wolnych Związków Zawodowych stwierdził, że dziś poznanie całej prawdy o Lechu Wałęsie jest utrudnione. – Większość dokumentów na temat agentury Wałęsy on sam zabrał do Belwederu i nie oddał. Oddał pustą paczkę, na której napisał – "nie otwierać bez zgody prezydenta" – przypomniał. Jak wskazał, fakt ten odkryto dopiero po latach.

 

Telewizja Republika

Wiadomości

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Najnowsze

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA