W BMW prezydenta Andrzeja Dudy nie założono nowych opon, choć Biuro Ochrony Rządu miało je już w lutym – podaje "Rzeczpospolita".
Z informacji gazety wynika, że nowe ogumienie założono w innym samochodzie prezydenta natomiast BMW, które 4 marca uległo wypadkowi na autostradzie A4, jechało na oponach wycofanych wcześniej z użytku.
W piątek "Rz" informowała, że w dniu incydentu BOR popełniło szereg błędów. Według ustaleń dziennika, prezydencka limuzyna stała prawie miesiąc bez opon, a 15 lutego zapadła decyzja, by założyć oponę wycofaną z użycia, ponieważ nowych w magazynie nie było. Właśnie ta opona miała eksplodować 4 marca w okolicach Lewina Brzeskiego (woj. opolskie). Prezydencki doradca Marcin Kędryna nazwał doniesienia gazety "bzdurami". CZYTAJ WIĘCEJ