Wyczekiwana od 17 lat reforma edukacji wchodzi w życie!
Trwa konferencja minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej
– Mam nadzieję, że wspólnie rozpoczynamy debatę na temat zmian w edukacji. W pokorze i pełnej odpowiedzialności będziemy prezentować projekt ustawy o zmianie oświaty. Chcemy zmienić ustawę, żeby było łatwiej ją stosować. Chcemy stworzyć przez następnych wiele lat, szkołę nowoczesną, z aktywnymi tablicami, z internetem szerokopasmowym, jednocześnie chcę, żebyśmy przypominali, że reforma jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku poparta raportami NIK, ale przede wszystkim wielomiesięczną debatą. Główne powody dokonania reformy są takie, że częsta zmiana szkoły powoduje obniżenie jakości, ale i ogranicza motywacje ucznia, powrócimy do liceum ogólnokształcącego, zamiast kursu przygotowawczego do matury. Nie możemy dopuścić do degradacji małych szkół. Chcemy zmniejszyć obwody i potrzeby dowożenia dzieci – informuje minister Zalewska.
– System z 1999 r. się nie sprawdził. Po 17 latach trzeba podjąć decyzje. Gimnazja nie wyrównały poziomu, w praktyce powstały gimnazja lepsze i gorsze. W efekcie powstawały zespoły szkół – szkoły podstawowe i gimnazja, decydowali o tym rodzice, decydowali samorządowcy. Do tej pory znieśliśmy obowiązek szkolny dla 6 latków, zlikwidowaliśmy sprawdzian dla szóstoklasistów, zezwoliliśmy na możliwość odwołania od matury wobec niezależnego organu – dodaje minister.
– Docelową strukturą jest stworzenie 8 letniej szkoły podstawowej, 4 letniego liceum, 5 letniego technikum i zasadniczej szkoły zawodowej branżowej I stopnia, później drugiego. Od 1 września 2017 r. 6 letnia szkoła stanie się 8 letnią szkołą. W roku 2017/18 nie będzie rekrutacji do I klasy gimnazjum. 3-letnie liceum od 1 września 2019 staje się 4 letnim liceum ogólnokształcącym. Nie widzimy powodu do tego, żeby martwić się o miejsca w klasach dla podwójnego rocznika. Mamy dwa lata obserwacji i wyciągania wniosków – zauważa Anna Zalewska. Branżowa szkoła I stopnia to życzenie pracodawców, oni nie mogą już czekać, 30% pracodawców ma problem ze znalezieniem pracowników, pierwsi absolwenci ukończą te szkołę w 2020 r., wtedy planujemy otworzyć szkołę II stopnia. Duża obawa była o szkoły niesamorządowe, dajemy tym szkołom 5 lat na przekształcenie, chcemy uszanować ich metody, ich dokonania, zainwestowane pieniądze, z troską pochyliliśmy się nad szkołami niepublicznych i niesamorządowych – zauważa Anna Zalewska.
– To na czym nam zależy, to by dzieci przechodziły z klasy do klasy w tej samej grupie rówieśniczej. Średnio w podstawówce mamy 19 nauczycieli, a w gimnazjum 22, z naszych założeń wynika, że w klasie 7 i 8 będziemy mieli 5 tysięcy nowych klas. To dodatkowe wzmocnienie nauczycieli, którzy nie muszą się martwić o stratę pracy. Bardzo ważne są również osoby pracujące w szkole, a które nie są nauczycielami. Bez pedagoga, psychologa i logopedy nie ma szkoły. Chcemy, żeby w każdej szkole była taka osoba. Każde dziecko zasługuje na dobrą szkołę i dobrego nauczyciela. To cel zmiany, to wyjście wobec oczekiwań rodziców, nauczycieli i dzieci.
Minister odpowiadała również na szereg pytań. – Nie ma obawy o cofnięte dotacje z Unii Europejskiej, które otrzymaliśmy na renowacje gimnazjów. Potwierdzałam to m.in. w ministerstwie rozwoju. Nauczanie początkowe będzie trwało 3 lata. Chcemy wzmocnić 4-tą klasę, bo tam pojawiają się pierwsze porażki u dzieci, pierwsze wypadanie poza system. Etapowość, przerywanie edukacji w cyklach 1-3, 4-6, 1-3, 1-3 powoduje niezadowolenie uczniów i rodziców. Naukowcy w USA już w latach 90-tych stwierdzili, że to przeszkadza w nauce. Relacja nauczyciel-uczeń była relacją mistrz-uczeń, trzeba żeby kontakt był codzienny, przez lata. Etapowość przeszkadzała. Sam autor ustawy, minister Handke, twierdzi, że nie chodziło mu o to, leczo edukację w trybie 6+6, gimnazjum miało być przy liceum. Utrzymujemy dotacje dla darmowych podręczników, będzie ona nieco zwiększona podczas tego podwójnego rocznika, dla nauczycieli i dla rodziców nie zmienia się nic.