– woje fabryki śmierci hitlerowcy zlokalizowali na terenach okupowanej Polski. To nasza ziemia była bezsilnym świadkiem okrucieństwa nazistowskich oprawców. Ale wśród ich ofiar byli także Polacy, którzy nigdy nie pogodzili się z okupacją i nigdy nie poddali się najeźdźcy. Dlatego nigdy nie zgodzimy się na krzywdzące nas określenia - mówił w 2010 roku podczas uroczystości w Auschwitz prezydent Lech Kaczyński.
– Sześćdziesiąt pięć lat temu wyzwolono niemiecki obóz zagłady w Oświęcimiu – KL Auschwitz-Birkenau. Miejsce, które przeszło do historii jako „piekło na ziemi”. W tej fabryce śmierci oprawcy w mundurach SS zabijali dzieci, kobiety, starców, chorych, wszystkich, których szaleńcza nazistowska ideologia określiła mianem „podludzi”. Na tym niewielkim skrawku ziemi Niemcy wymordowali w ciągu niespełna pięciu lat – jak szacują historycy - od 1 do 1,5 miliona ludzi - mówił Lech Kaczyński.
– W Auschwitz cierpiało wiele narodów. Na początku obóz przeznaczony był do osadzania więźniów politycznych i opozycji, głównie polskiej inteligencji i Polaków walczących z okupantem. Od 1942 roku obóz stał się głównym miejscem masowej eksterminacji Żydów z całej Europy. „W miejscu takim, jak to, brakuje słów” - mówił w roku 2006 Ojciec Święty Benedykt XVI - dodał.
– Nie sposób zrozumieć, co mogło pchnąć ludzi do popełniania zbrodni na tak ogromną skalę. Wiemy jednak, że ideologia hitlerowska odrzuciła wartości, na których opiera się nasza cywilizacja. Bez tych wartości niemiecka demokracja przerodziła się w zbrodniczy totalitaryzm, którego przerażającym symbolem do dziś pozostaje i pozostanie już na zawsze Auschwitz. Zbrodnie popełnione w tym miejscu są też dla nas przestrogą na przyszłość. Jan Paweł II w polskim Sejmie przeszło dziesięć lat temu powiedział: „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. Pamiętajmy o tym i dziś - zaznaczył.
– Jako prezydent przywiązuję ogromną wagę do programu, który nazwałem przywracaniem pamięci. W naszym kraju przez ponad pół wieku od zakończenia II Wojny Światowej naszą pamięcią manipulowano, a system komunistyczny zbudowany był na zakłamaniu i przemilczaniu istotnych faktów historycznych. My, Polacy mieliśmy zapomnieć o istotnej części życiorysów naszych rodziców i dziadków. Przez ostatnie cztery lata ścigam się z czasem, aby uhonorować tych, którzy cierpieli i zostali zapomniani. By naprawić to, co najpierw niszczono, a potem zaniedbano - podkreślił prezydent.
– W tym roku obchody rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz mają podkreślać znaczenie edukacji jako sposobu ochrony przed zbrodniczymi ideologiami. Dbając o edukację, chronimy przyszłość naszych społeczeństw i państw przed powtórzeniem się koszmaru totalitarnej manipulacji, która doprowadziła do powstania takich miejsc, jak Auschwitz-Birkenau. Dlatego bardzo się cieszę, że na tegoroczne uroczystości przyjadą przedstawiciele 29 krajów, w tym ministrowie edukacji lub ich wysłannicy - mówił Lech Kaczyński.
– 27 stycznia - dzień, w którym wyzwolono obóz - decyzją ONZ obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holocauście. Największą pracę w krzewieniu wiedzy na ten temat wykonują Muzeum Auschwitz-Birkenau, Yad Vashem oraz Holocaust memorial Museum w Waszyngtonie. Tego dnia będę miał zaszczyt uhonorować przedstawicieli tych trzech placówek edukacyjnych - dodał.
– Swoje fabryki śmierci hitlerowcy zlokalizowali na terenach okupowanej Polski. To nasza ziemia była bezsilnym świadkiem okrucieństwa nazistowskich oprawców. Ale wśród ich ofiar byli także Polacy, którzy nigdy nie pogodzili się z okupacją i nigdy nie poddali się najeźdźcy. Dlatego nigdy nie zgodzimy się na krzywdzące nas określenia. Nieważne czy są stosowane świadomie czy nie. Nigdy nie było żadnych „polskich obozów śmierci”. Za każdym razem gdy ktoś dokonuje takiej manipulacji musimy stanowczo i konsekwentnie reagować, domagając się historycznej prawdy - zaznaczył prezydent.
– Cała Polska zamarła, gdy kilka tygodni temu ktoś podniósł rękę na symbol Auschwitz – napis „Arbeit macht frei”. Dziś wiemy, że dzięki wysiłkowi polskich policjantów szczęśliwie i niezwykle sprawnie udało się go odnaleźć. Wtedy apelowałem o pomoc, dziś za nią dziękuję. Nie wolno nam zapominać o symbolach. To one pomagają pielęgnować pamięć. A pamięć o okrucieństwie i ofiarach Auschwitz jest naszym obowiązkiem - powiedział.