Wróblewski: Nowa lewica z otwartą przyłbicą głosi to, w co wierzyła stara
– Jest pewna jakościowa różnica, jeżeli chodzi o zmianę nastawienia lewicy, to nie Ci ludzie się zmienili, tylko oni mają w tej chwili czelność i odwagę z tym wystąpić. Jest nowe pokolenie lewicy i ta lewica już z otwartą przyłbicą głosi to, w co tamta wierzyła –mówił na antenie Telewizji Republika Tomasz Wróblewski z tygodnika „Do Rzeczy”.
Sejm przyjął dziś uchwałę ws. uczczenia Jana Pawła II, wyrażającą wdzięczność i szacunek dla Jana Pawła II. Przeciwne jej były kluby SLD i Twojego Ruchu.
Na antenie Telewizji Republika Tomasz Wróblewski z tygodnika „Do Rzeczy” tłumaczył niechęć tych ugrupowań do upamiętnienia przez parlament papieża Polaka oraz różnice pomiędzy nową i starą lewicą.
– Tamta lewica, ta postkomunistyczna, eseldowska, ona nie lubiła bardziej papieża, niż ta nowa lewica – stwierdził publicysta. – Ona tylko miała wielki kompleks, bała się wychylić, miała jakby ten strach w swoim DNA – wyjaśnił wcześniejsze milczenie członków SLD w sprawach związanych z kościołem.
Tomasz Wróblewski zauważył, że tendencja do ignorowania przez lewicę eseldowską tematów religijnych minęła, ponieważ dzisiaj mogą pozwolić sobie na więcej, świat inaczej odbiera zdecydowane antykościelne poglądy.
– Podejrzewam, że elektorat starej lewicy, ten trzonowy, także nie cenił papieża i nie chodził do kościoła – mówił Wróblewski. – Jest pewna jakościowa różnica, jeżeli chodzi o zmianę nastawienia tej lewicy, to nie Ci ludzie się zmienili, tylko oni mają w tej chwili czelność i odwagę z tym wystąpić – stwierdził.
Publicysta stwierdził, że dzisiaj mamy do czynienia z lewicą, która mniej boi się głoszenia kontrowersyjnych poglądów. – Jest nowe pokolenie lewicy i ta lewica już z otwartą przyłbicą głosi to, w co tamta wierzyła – uznał. – Bo nie wmawiajmy sobie, że Miller czy Kwaśniewski czy ktokolwiek z tej partii był głęboko wierzącym katolikiem – dodał.
Tomasz Wróblewski zauważył przy tym, że dzisiaj w sejmie uchwałę ws. uczczenia papieża próbowali zablokować ci sami ludzie, albo ich partyjni koledzy, którzy próbowali powstrzymac Jana Pawła II już na samym początku jego pontyfikatu.
– To są ci sami ludzie, albo ich starsi partyjni koledzy, którzy, kiedy papież został wybrany zapalali światło w oknach KC i denerwowali się, wymyślali strategię, jak wyjść z tego problemu, starali się w jakikolwiek sposób odizolować papieża od społeczeństwa – mówił Wróblewski. – To są ci sami ludzie, to jest ta sama partia – dodał.
Zdaniem Wróblewskiego mniej hipokryzji jest w nowej lewicy, reprezentowanej przez Palikota, ponieważ ona nie próbuje ukryć swoich prawdziwych poglądów.
– Ta nowa lewica, lewica Palikota, czego byśmy o niej nie powiedzieli, i jak nie traktowali ich happeningów politycznych, to ona już otwarcie mówi, że jest antykatolicka, antychrześcijańska i jest z tego dumna – stwierdził Wróblewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sejm przyjął uchwałę ws. uczczenia Jana Pawła II
Lewica nie chce uchwały ws. kanonizacji. Kaczyński: Uszanujcie moment przyjmowania uchwały