Rozmowę poprowadził Michał Trześniewski. Gościem był Andrzej Poczobut - Dziennikarz i działacz związków polaków na Białorusi. Tematem rozmowy była obecna sytuacja na terenie Białorusi oraz sfałszowane wybory z 9 sierpnia 2020 roku.
Sfałszowane wybory i lokalne protesty
Protesty odbywają się głównie na bocznych ulicach i w kameralnych miejscach. Są one rozpowszechniane przez media społecznościowe (messenger, telegram). Władze nie potrafią dać sobie z nimi rady.
Siłą tych protestów jest to, że bardzo ciężko jest wyłapać przywódców i ludzi, którzy nakręcają je. To lokalne społeczności podejmują wszelkie decyzje. Akcje odbywają się w wielu miejscach i resorty nie są w stanie obstawić je wszystkie swoimi funkcjonariuszami. Liczba represji zmniejszyła się, a milicja nie nadąża nad linią protestu.
Cichanouska liderką protestów
Swiatłana Cichanouska - białoruska działaczka polityczna, a także kandydatka na prezydenta Białorusi w wyborach prezydenckich w 2020 roku jest aktualnie liderką protestów. Nie dowodzi nimi, ponieważ obecnie przebywa w Wilnie, ale skutki protestów są wynikiem jej pośrednich działań.
Działaczka powiedziała, że chce, aby w tym roku odbyły się wybory bez udziału Alaksandr Łukaszenka. Dodała, że ona także nie będzie brała udziału w wyborach, jedynie chce doprowadzić do nich.
Alaksandr Łukaszenka o protestach
Białoruski polityk zapowiedział, że zostanie zaprezentowany nowy projekt Konstytucji, a także, że zmiany zostaną zaprezentowane w lutym tego roku na Zgromadzeniu Ludowym. Nie chciał jednak oznajmić, na czym będą polegać te zmiany.
"Łukaszenka nie zamierza rezygnować z władzy. Został przyparty do muru i powiedział, że rozwiązaniem kryzysu stanie się zmiana Konstytucji." - powiedział Poczobut. " Kiedy odzyskał pewność siebie uważa, że jest w stanie rządzić krajem w oparciu o resorty siłowe, nic nie wskazuje, że zmiany są czymś poważnym, czymś co by zmieniło układ sił na Białorusi, jest to ewidentna gra na czas." - dodał.
Kto zatem wystartuje w wyborach?
Zmian w konstytucji nie domagają się opozycjoniści i chcą powtórzenia wyborów i odejścia Łukaszenka. Jest to twardy postulat opozycji.
"Decyzja o tym, kto mógłby startować w wyborach, jest ciężka, ponieważ musi ją podjąć szersze grono opozycyjne. Takich liderów nie brakuje, ale większość, która na dzień dzisiejszy mogłaby się o to starać, jest zatrzymana np. Maryja Kalesnikava." - oznajmił Poczobut.
Protesty trwają ponad 100 dni, zatrzymano już 32 tys. osób, wszczęto ponad 900 spraw karnych, a więźniów politycznych jest ponad 160.
Podstaw prawnych nie ma żadnych, większość zarzutów związanych z protestami jest celowo ustawiana.