Europoseł Prawa i Sprawiedliwości skomentowała fakt przegłosowania przez PE dyrektywy o ochronie praw autorskich (ACTA 2). Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie (najwięcej kontrowersji budziły dwa artykuły: art. 13., który wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich oraz art. 11., który dotyczy tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych).

– Kiedy przyjrzymy się temu, co działo się za kulisami głosowań, to będziemy mogli zauważyć jak mocny był lobbing, jak tę dyrektywę forsowały Niemcy. (...) Platforma Obywatelska podzieliła się. Siedmiu europosłów zagłosowało za, część była przeciw, sześcioro wstrzymało się od głosu. Aby wycofać się z tego artykułu potrzebne było zaledwie pięć głosów – podkreślała Wiśniewska.

– Widzimy jak Platforma Obywatelska zmienia zdanie i rozgrywa sytuację. Krzyczy, że jest za wolnością, a przyczynia się do cenzury prewencyjnej – mówiła.

Niemcy i ich interesy

– Niemcy mają ogromne koncerny prasowe. Te regulacje będą służyły właśnie tym koncernom. Regulacje, które zostały przegłosowane dają ogromne możliwości wielkim firmom. Ta dyrektywa może doprowadzić do upadku małych mediów.

– Michał Boni zachował się pryncypialnie. Jeśli popatrzymy na jego wcześniejsze zachowania… Nie jest usatysfakcjonowany swoim miejscem na warszawskiej liście wyborczej. Był zagończykiem Platformy, sumiennie wykonywał polecenia Schetyny („ulica i zagranica”). Mimo tego, dostał miejsce, które mu się nie spodobało – stwierdziła europoseł.

– PiS jest partią euro-realistyczną. Widzimy konieczność reformowania UE. Unia musi być unią państw suwerennych. Prawo i Sprawiedliwość chce silnej Polski w silnej Unii Europejskiej.

– To Grzegorz Schetyna mówił, że trzeba przeprowadzić referendum ws. wyjścia z UE. My chcemy, żeby Polska była w Unii Europejskiej, żeby była w sercu Europy. Jesteśmy przeciwnikami federalizacji UE – podkreślała Wiśniewska.