Wipler: Zamknijmy oczy na aneksję Krymu
Prawicowy poseł, znany z awantury pod warszawskim nocnym klubem, lansuje kontrowersyjną tezę. Zdaniem Przemysława Wiplera, Polska powinna zamknąć oczy na aneksję Krymu przez Rosję.
Wipler udzielił obszernego wywiadu Elizie Olczyk z dziennika „Rzeczpospolita”. Prezes Republikanów stwierdza w nim, że ewentualne sankcje wobec Rosji uderzą w polskich przedsiębiorców. Powtarza więc tezy, które od kilku tygodni pojawiają się na sprzyjających propagandzie Kremla profilach na portalach społecznościowych i w wypowiedziach prorosyjskich przedstawicieli Ruchu Narodowego. Wipler wpisuje się też w narrację swojego nowego politycznego patrona, Janusza Korwin-Mikke, który w niedawnej rozmowie z „Superstacją” wspierał politykę Putina, w ostrych słowach atakował „bandę rządzącą Ukrainą” i zarzucał polskim politykom, że szkolili „terrorystów” z Majdanu.
W ciągu ostatnich dwóch lat Przemysław Wipler reprezentował najpierw Prawo i Sprawiedliwość. Z listy tej partii uzyskał mandat poselski. Po wystąpieniu z PiS, nawiązał współpracę z Polską Razem Jarosława Gowina. Jednak ta partia nie zaoferowała mu pierwszego miejsca na swojej warszawskiej liście do Parlamentu Europejskiego. Wipler, wraz ze swoimi współpracownikami, opuścił więc Gowina i podpisał porozumienie o współpracy z Kongresem Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke.
Czytaj więcej na temat współpracy Wiplera z Korwin-Mikke...
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Wipler stwierdził: -„Należy wycofać się z jak najmniejszymi stratami z obecnej eskalacji napięcia, naciskać na reformy na Ukrainie oraz wspierać tamtejszych prozachodnich polityków, tak by w przyszłości możliwe było przystąpienie Ukrainy do UE. Wszystko to należy zrobić przy jak najmniejszych stratach terytorialnych państwa ukraińskiego”.
Zapytany przez Elizę Olczyk, czy należy zamknąć oczy na aneksję Krymu, polityk odpowiedział: -”Mówiąc uczciwie – tak. Alternatywą jest zaangażowanie się militarne, a tego nikt nie chce”.
Kulisy rozstania Wiplera z Polską Razem Jarosława Gowina opisywaliśmy wcześniej tutaj.