Poseł Robert Winnicki wypowiadał się na antenie Telewizji Republika na temat polityki prowadzonej przez Erdogana w odniesieniu do sylwestrowego zamachu w Stambule.
W Stambule nieznany napastnik lub napastnicy wkroczyli do nocnego klubu zabijając co najmniej 39 osób i raniąc 69 kolejnych. Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc a do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie.
Turcja jest bardzo ważnym państwem na mapie świata z kilku względów. Przede wszystkim zajmuje duże terytorium, jest silne gospodarczo i militarnie oraz zajmuje bardzo strategiczne miejsce na mapie. Jest umiejscowiona niejako między granicami Azji, Europy i Afryki Północnej – ten "trójstyk" towarzyszył państwu Tureckiemu przez setki lat i poglądowo nadal możemy tak na Turcję spoglądać.
Erdogan dosyć pomyślnie wzmacniał to państwo przez ponad dekadę prowadząc politykę w myśl "zero problemów z sąsiadami". Tak było do 2012 roku, kiedy to zaczął mocno wspierać opozycję w Syrii. Teraz to co dzieje się w Syrii zaczęło przedostawać się do Turcji więc Erdogan zaczął zmieniać front i wszedł w porozumienie z Putinem.
Aktualnie w Turcji nie jesteśmy w stanie stwierdzić kto jest odpowiedzialny za zamach, czy to Kurdowie, czy tzw. opozycja wewnętrza czy tzw. Państwo Islamskie. Wiemy jedno – zdradzając Islamistów, którzy wcześniej byli hojnie przez Erdogana wspierani – również stali się jego przeciwnikami. Teraz nie ma miesiąca bez zamachu w tamtym państwie co potwierdza polityczną porażkę Erdogana