Stawką wyborów parlamentarnych jest to, czy Polska pójdzie w kierunku państwa dobrobytu, sprawiedliwości i solidarności, czy też zacznie wracać w stronę postkomunizmu - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek na spotkaniu z wolontariuszami, sympatykami i członkami sztabów regionalnych PiS.
Prezes PiS podkreślił - odnosząc się do zbliżających się wyborów parlamentarnych - że "ten moment jest naprawdę szczególny". Jak dodał, "chodzi o stawkę tych wyborów", w których "zdecydujemy, w którą stronę pójdzie Polska".
"Czy pójdzie do przodu, ku rozwojowi, ku państwu dobrobytu, polskiej wersji państwa dobrobytu, ku sprawiedliwości, solidarności, czy też pójdzie w tył, zacznie wracać na tej historycznej drodze, zacznie się odwrót, odmarsz w stronę postkomunizmu, w stronę tego wszystkiego, co ograniczało nasze możliwości, co krzywdziło tak wielu ludzi, co doprowadziło do tego, że szanse tych 30 lat, które już za nami, zostały wykorzystane tylko po części" - powiedział lider PiS
Według niego, ostatnie cztery lat pokazały, że "można było znacznie więcej". "Podkreślam to, bo to jest naprawdę niesłychanie ważne. Ale jeszcze ważniejsze jest to, bo przecież czasu nie cofniemy, że można bardzo dużo, także w przyszłości można zbudować ten kraj, o którym będzie można mówić, że to szczęśliwy kraj, kraj bez kompleksów, którego obywatele, jeżeli będą jeździć na Zachód, ten mityczny kiedyś Zachód, będą się czuli jak u siebie w domu, w tym sensie, że nie będzie tam lepiej niż tu" - oświadczył Kaczyński.
"Tu będzie równie dobrze, a powiem wam nawet, że będzie lepiej, bo tu będzie też wolność, tu pozostanie wyspa wolności, a z tą wolnością dzisiaj w Europie jest bardzo, bardzo rożnie" - ocenił Kaczyński.