– Trudno tę decyzję wykonać. Nie ma procedur, jak doprowadzić do selekcji uchodźców i imigrantów ekonomicznych – mówił o decyzji ws. przyjmowania imigrantów szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
Decyzja ws. imigrantów
Szef MSZ pytany w TVN24 o sprawę uchodźców, stwierdził, że „nie było żadnego odwrócenia się (od Europy – przyp. red.) w sprawie uchodźców”.
– Ja wczoraj miałem rozmowę telefoniczną z panią Mogherini. Problem nie zaistniał. Miałem również rozmowę z ministrem Steinmeierem, Klimkinem, Hammondem. Dziś spodziewam się następnych rozmów np. z minister Szwecji. Odwiedziłem również FRONTEX – poinformował.
– Problem jest, że trudno tę decyzję wykonać. Nie ma procedur, jak doprowadzić do selekcji uchodźców i imigrantów ekonomicznych – mówił Waszczykowski, odnosząc się do decyzji o przyjmowaniu przez Polskę muzułmańskich imigrantów.
– Moja wizyta we FRONTEX-ie była m.in. po to, by sprawdzić, jak to można wykonać. Wniosek jest taki, że tego nie da się wykonać. Nie ma hotspotów, w hotspotach nie ma procedury, jak dokonać identyfikacji imigrantów – mówił.
– Nie ma jak wykonać decyzji o uchodźcach. Proszę nam dać możliwość wykonania tego. To miejscowe służby będą dokonywać selekcji. Jak mamy wykonać te 7 tysięcy? Na siłę mamy ich brać? To nie jest tak, że Polska jest niechętna. Po pierwsze nie ma procedur identyfikacji, nie ma też procedur o przymusowej relokacji – wyjaśniał szef polskiej dyplomacji.
„Służby specjalne były zagrożeniem”
Witold Waszczykowski pytany, czy to dobry moment, by odwoływać szefów służb specjalnych, w mocnych słowach odpowiedział: – Każda minuta funkcjonowania tych osób na tych stanowiskach była większym zagrożeniem, niż to zagrożenie, które płynie w tej chwili spoza Polski.
– ABW bardziej zachowywała się przez ostatnie lata jak policja polityczna wobec własnych polityków, polskich, niż jako instytucja, która ma ochronić interesy Polski przed zewnętrznymi działaniami – dodał.
Szef polskiej dyplomacji podawał przykłady zachowań wobec ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tworzenie sfabrykowanych raportów nt. wizyty prezydenta w Gruzji, dobieranie certyfikatów pracownikom ówczesnej głowy państwa. – To były działania policji politycznej – ocenił Waszczykowski.
Pytany, czy nie jest to odwet nowej władzy, stwierdził, że „dymisja nie jest odwetem”. – To rozstanie się z ludźmi, którzy się nie sprawdzili i powołanie nowych osób, które będą lepiej kierowały służbami specjalnymi – dodał.
–Czy polskie służby są w rozsypce? Mam nadzieję, że nie. Ale to już trzeba pytać nowych szefów służb – stwierdził Waszczykowski.