– W większej części zeznania byłego rzecznika Amber Gold absolutnie nie zasługują na wiarę – powiedziała po przesłuchaniu Michała Forca szefowa komisji ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann (PiS). Jej zdaniem Forc "od samego początku był świadomy tego, że ta firma jest piramidą finansową".
Dziś przed komisją śledczą ds. Amber Gold zeznawał były rzecznik i były członek rady nadzorczej spółki Michał Forc. Pytany przez Wassermann, "od kiedy pan wiedział, że uczestniczy w piramidzie finansowej?", odpowiedział, że "po upadku Amber Goldu". Dopytywany "od kiedy wiedział, że pieniądze klientów nie są lokowane w złoto?", również odparł, że "po upadku Amber Goldu".
Zeznał też m.in., "że nie uczestniczył w żadnym nielegalnym procederze, jest wręcz poszkodowany", "był wielokrotnie okłamywany przez właścicieli Amber Gold", a przez współpracę z Amber Gold stracił. Zaprzeczył, aby był zaufaną osobą Marcina i Katarzyny P. "Z mojej perspektywy to wyglądało na szczerą relację koleżeńską, która się zrodziła w wyniku prowadzenia wspólnych interesów" - opisywał Forc. Relacje z rodziną P., jak przyznał, "uwiarygadniały całą firmę" w jego oczach.
Wassermann zapytana w TVP Info po przesłuchaniu Forca, jak ocenia jego zeznania, powiedziała, że "w większej części zeznania tego świadka absolutnie nie zasługują na wiarę".
– Zarówno to, co on mówi, jak i ten materiał, który jest zgromadzony wskazuje na to, że od samego początku praktycznie był świadomy tego, że ta firma jest piramidą finansową – powiedziała Wassermann.
Jako przykład podała maila Forca do Marcina P. przywołanego podczas przesłuchania przez Tomasza Rzymkowskiego (Kukiz'15) na temat rozpowszechnianych w internecie przez jednego z byłych agentów Amber Gold informacji, że jest to piramida finansowa, i że ludzie są oszukiwani. W cytowanym mailu Forc pisał, że "robi się niebezpiecznie", "agentów należy docisnąć", bo "zaczynają oni szemrać między sobą, że to jest piramida finansowa i należy to zdusić w zarodku".
– Jeżeli świadek pełnił jakby rolę i rzecznika, i z jednej strony odpowiadał za cały wizerunek tej firmy, to jest oczywiste, że monitorował również media. Jak je monitorował, to doskonale wiedział, że są zarzuty, że jest czarna lista, że są wyroki skazujące, że nie ma sprawozdań finansowych, że już agenci między sobą mówią o tym, że to jest piramida finansowa – powiedziała. Dodała, że według niej "świadek miał pełną świadomość tego, w czym uczestniczy".
Wskazała, że przez konta Forca przeszły 44 miliony, a "on dzisiaj mówi o tym, że on stracił na tej firmie".