Połowa ratowników kontraktowych w stolicy nie przyszło do pracy. Ratownicy protestują przeciw zbyt niskim wynagrodzeniom.
Ratownicy nasilają walkę o podwyżkę wynagrodzeń. „Mając na uwadze odpowiedzialność związaną z wykonywanym przez nas zawodem, w szczególności za zdrowie i życie pacjentów, jak również obciążenie psychiczne i fizyczne oraz narażenie na utratę zdrowia ratowników medycznych, aktualna stawka wynagrodzenia nie jest adekwatna do charakteru świadczonych przez nas usług” – napisali w jednym z pism.
Ratownicy z Warszawy zgłosili wolne już miesiąc temu, bo wymagają tego on nich zawarte kontrakty. Nie będzie ich w pracy do niedzieli.
Dyrekcja pogotowia twierdzi, że brakuje dziś kilkunastu karetek, zagrożenia dla mieszkańców nie ma, a zespoły które dziś pracują, będą miały więcej wyjazdów i mniej czasu na odpoczynek.