W sieci przypomniano: „Przyjmujemy 7 tys. uchodźców, wśród których jest zamachowiec, który wysadza w powietrze 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie 6999 osób” - mówiła w 2017 r. dziennikarka GW
W Internecie przypomniano wypowiedź niejakiej Anny Pamuły, w 2017 roku dziennikarki związanej z Gazetą Wyborczą, która siedem lat temu - występując w jednym z sobotnich wydań "Drugiego Śniadania Mistrzów" w TVN 24, postanowiła kuriozalnie "przeliczyć życie Polaków na liczbę uratowanych uchodźców". Przypomnijmy, że było to niecałe dwa lata po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, gdy z Brukseli (czytaj: z Berlina) płynęły do nas zapowiedzi ostrych retorsji finansowych, gdybyśmy uchodźców, którymi chciała obdarzyć nas UE (czytaj: Merkel) jednak nie przyjęli. Polski rząd nie ugiął się przed szantażem i żaden z 7000 tysięcy "inżynierów", "lekarzy", "naukowców", na których ochoczo zgodziła się ekipa Kopacz, do naszego kraju nie trafił. Niemiecka policja także nie usiłowała dorabiać wówczas jako firma transportowa nachodźców. Takie to były czasy...
Wróćmy do skandalicznej wypowiedzi Pamuły. W trakcie dyskusji, dziennikarka związana z redakcją ''Gazety Wyborczej'' opowiedziała, w jaki sposób chciała przekonać do zmiany zdania taksówkarza, który mówił, że nie chce uchodźców w Polsce, ponieważ boi się terrorystów.
"Myślę sobie w ten sposób. Że ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną", "argumentowała" Pamuła w TVN24 cały czas przy tym radośnie się uśmiechając .Jej zdaniem większość Polaków jest niechętna wobec przyjmowania uchodźców, bo "ważniejsi są dla nich ludzie w naszym kraju".
Słowa Pamuły zszokowały i oburzyły nie tylko zwykłych internautów, ale również środowisko dziennikarskie. ''I wygadała się. Polacy dla tego środowiska to nic nieznacząca liczba. W tych czerepach nie pojawi się myśl, że Polska ma bronić Polaków...'' - napisał na Twitterze ówczesny redaktor naczelny ''Super Expressu'' Sławomir Jastrzębowski.
Wypowiedź Pamuły przypomniał teraz na Twitterze europoseł Dominik Tarczyński (PiS). Jest ona, w świetle obecnych wydarzeń, znacznie bardziej aktualna niż przed siedmioma laty. Niestety.
TVN pic.twitter.com/hqAaedcMCG
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) June 18, 2024