W sobotę wieczorem około godziny 19.20, przechodnie w centrum Warszawy zauważyli węża. Niedaleko Dworca Centralnego, przy ulicy Emilii Plater, po chodniku pełzł spory gad mierzący metr długości.
Przerażeni przechodnie zaalarmowali przejeżdżających obok strażników. Funkcjonariusze natychmiast zadzwonili po Ekopatrol. Strażnicy przez kilkadziesiąt minut usiłowali złapać gada, ale ten nie poddawał się. Najpierw uciekł pod jeden z samochodów, a potem owinął się wokół koła i nie chciał go puścić. W końcu zdenerwowany ugryzł w rękę jednego ze strażników.
Ostatecznie węża udało się pojmać. Sprawcą całego zamieszania okazał się 93 centymetrowy wąż Eskulapa. To całkowicie niejadowity wąż, największy żyjący w Polsce. Jego długość może przekraczać 2 metry. W Polsce jest pod ochroną. Nie wiadomo skąd się wziął w ruchliwym centrum miasta.