Kradzież z włamaniem na konto bankowe. Taki zarzut usłyszał 37-latek, który ukradł koledze kartę bankomatową i płacił nią za papierosy oraz alkohol. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Na początku września do komisariatu policji w Oleszycach zgłosił się mężczyzna, który zgłosił kradzież karty płatniczej. Mężczyzna tłumaczył, że używa karty sporadycznie, więc na co dzień trzyma ją w szufladzie komody. Zorientował się, że zginęła, gdy chciał jej użyć. Żona pokrzywdzonego dowiedziała się w banku, że karta została sześciokrotnie wykorzystana do płatności zbliżeniowej.
„Policjanci wytypowali sprawcę kradzieży, okazał się nim 37-letni mieszkaniec gminy Oleszyce, kolega pokrzywdzonego. Wartość strat nie przekroczyła 200 zł, ale użycie cudzej karty płatniczej to jest kradzież z włamaniem na konto bankowe, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności" - powiedziała rzecznik komendy policji w Lubaczowie asp. Anna Hanus-Witko.
37-latek przyznał się, że wykorzystał nieuwagę znajomego i ukradł mu kartę płatniczą. Później korzystał z niej, gdy kupował alkohol i papierosów. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, teraz zajmie się nim sąd.