– Cała jego praktyka polityczna polega na dużej spolegliwości wobec Platformy Obywatelskiej – mówił poseł do Parlamentu Europejskiego Kazimierz Michał Ujazdowski, komentując dzisiejsze spotkanie Janusza Piechocińskiego z prezydentem Komorowskim.
Dzisiaj wieczorem prezydent Bronisław Komorowski spotka się najpierw z premier Ewą Kopacz, a następnie z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Zgodnie z zapowiedziami prezydenta, tematem spotkań ma być stan koalicji rządzącej.
– Wykluczam sytuację, w której Janusz Piechociński byłby zdolny do dużego ruchu politycznego, bo cała jego praktyka polityczna polega na dużej spolegliwości wobec Platformy Obywatelskiej – mówił europoseł.
Jak tłumaczył w rozmowie z Piotrem Goćkiem, „cała prezesura Janusza Piechocińskiego dobiegnie końca za parę miesięcy, ale gdyby dokonał takiego zwrotu (przeciwko PO – przyp.red.) bez przygotowania swojej partii, to by za to zapłacił”. – On podporządkuje się narracji premier Ewy Kopacz – dodał Ujazdowski.
Europoseł stwierdził też, że wprowadzane nagłe zmiany w rządzie „nie pomogą już obozowi rządzącemu”. – Nie w zmianach personalnych, ministrów umoczonych w aferę podsłuchową, tkwi problem. Tylko coraz więcej ludzi odrzuca taką formułę rządów – mówił. Jak podkreślił, powodem takiej sytuacji jest m.in. „pogłębiająca się niewiarygodność rządu".
Czytaj więcej:
Już po "koalicji". Antysystemowcy nie chcą współpracy ze Stonogą
Kto naprawdę rządzi w Polsce? Za dymisjami stoi Tusk?
Senat przyjął ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Poprawka PiS odrzucona