Policja w Ugandzie zatrzymała mężczyznę, który powołując się na ugandyjskie ministerstwo obrony, podpisał z polską firmą zbrojeniową kontrakt na dostawę uzbrojenia o wartości 120 mln euro. Sam zarobił na lewej umowie ponad 500 tys. euro.
Oszust miał przedstawić się polskiej firmie z branży zbrojeniowej jako Sam Ssimbwa, który miał jako prawnik reprezentować ugandyjskie ministerstwo obrony narodowej. Wraz ze wspólnikami przedstawił przedstawicielom firmy sfałszowane upoważnienie na zakup 375 czołgów, 42 samochodów opancerzonych, innych pojazdów pancernych oraz amunicji.
Kontrakt miał opiewać na 120 mln euro. Całe przedsięwzięcie oszust i jego wspólnicy starali się jak najbardziej uwiarygodnić, pokazując się w mundurach, prowadząc rozmowy w kwaterze dowództwa armii. Na całe szczęście policji udało się udaremnić przestępczy proceder. Wiadomo, że do chwili zatrzymania oszust zdążył wyłudzić już ponad 500 tys. euro.
Ugandyjska policja skontaktowała się z przedstawicielami firmy, którzy potwierdzili posiadanie kontaktów w Ugandzie, ale nie ujawnili szczegółów. Wojsko w Ugandzie zaprzeczyło, aby kiedykolwiek kontaktowało się z polską firmą w sprawie zakupu sprzętu i uzbrojenia.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu