Uchwała ws. bezpieczeństwa. Woś ostrzega przed budową super-państwa pod zarządem Niemiec

Sejm przyjął w czwartek uchwałę w sprawie bezpieczeństwa RP. Sprawa ta wywołała olbrzymi spór w Sejmie. Jak oceniał w Telewizji Republika poseł PiS Michał Woś mamy do czynienia z kolejnym etapem centralizacji UE.
Budowa super-państwa
W przegłosowanej dzisiaj w Sejmie głosami koalicji Tuska uchwale poparto rezolucję Parlamentu Europejskiego z 12 marca w sprawie wzmocnienia obronności UE i uznano, że jeden z jej zapisów dotyczący programu Tarcza Wschód jest szczególnie istotny. Przeciw głosowali posłowie PiS i Konfederacji.
Jak oceniał w programie Katarzyny Gójskiej „W Punkt” Michał Woś, mamy do czynienia z wielką operacją dezinformacyjną.
UE wykorzystuje każdy możliwy pretekst, wcześniej widzieliśmy to przy pandemii, teraz widzimy to przy wojnie na Ukrainie, po to, żeby budować super-państwo europejskie. A ono wcale nie będzie super, gdyż będzie jednostką zarządzaną przez Berlin czy przez Brukselę, będzie narzędziem centralizacji. I teraz chcą się skupić na wojsku. Nie po to budowaliśmy najsilniejszą armię lądową w UE, żeby teraz oddać jej zarządzanie Berlinowi. Berlin i Paryż dążą do centralizacji zakupów i na kredyt, chcą by unia klupowała sprzęt w firmach niemieckich, by wspierać tamtą gospodarkę
- zaznaczył Michał Woś.
"Powinniśmy stawiać na naszą obronność"
Innego zdania był Piotr Masłowski, senator Polska2050, który przekonywał, że Tarcza Wschód jest dobrą inicjatywą i sarkastycznie odnosił się do „płotu” na granicy z Białorusią, który „miał nas chronić”. Nie wspomniał jednak, że mur wybudowany na granicy z tym krajem przyniósł swój efekt i zabezpieczył Polskę przed atakiem hybrydowym Łukaszenki, a przeciwko jego budowie głosowała ówczesna koalicja, która dziś tworzy rząd.
Piotr Kusznieruk z Nowej Lewicy oceniał z kolei, że Europa ma rożne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Tłumaczył, że my, podobnie jak kraje naszego regionu, rozumiemy czym jest zagrożenie ze strony Rosji, ale takiego zrozumienia nie ma na Zachodzie. Dlatego, to dobrze, że ustalono „pewien konsensus w zakresie tworzenia stacjonarnych fortyfikacji obronnych na terenie Polski, gdyż ich potrzebujemy.”
Bartłomiej Pejo z Konfederacji zwracał uwagę na słabość armii europejskich, które nie są przygotowane na odparcie ewentualnego ataku Rosji.
Powinniśmy stawiać na naszą obronność. W tej chwili w Polsce i w Europie jesteśmy rozbrojeni. Powinniśmy wspierać Donalda Trumpa, aby wymagać od krajów sojuszniczych NATO własnego uzbrojenia. (…) Powinniśmy zastanowić się w Polsce dlaczego do tej pory nie ma produkcji amunicji przez tyle lat. My mamy w tej chwili mniej więcej gotowość amunicji na pięć dni realnego konfliktu zbrojnego. Siły rezerwistów mamy w średnim wieku 50 lat
P- ocenił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X