W piątek dokładnie o godz. 4.50 rozpoczęła się astronomiczna wiosna. Oznacza to, że dzień będzie już dłuższy od nocy, a na niebie pojawią się wiosenne konstelacje.
– Astronomiczna wiosna rozpoczyna się dokładnie wtedy, gdy słońce przetnie tak zwany punkt barana – mówi astronom, dr Weronika Śliwa z Centrum Nauki Kopernik.
Słońce po niebie pozornie porusza się po tak zwanej ekliptyce. Większość innych obiektów wydaje się obracać wokół północnego bieguna nieba, który również ma swój równik, tzw. równik niebieski. Gdy Słońce przetnie równik niebieski, wtedy rozpoczyna się astronomiczna wiosna.
Ciekawym zjawiskiem na wczesnowiosennym niebie jest bardzo jasna Wenus. Należy jej szukać na zachodzie tuż po zmroku. – Kiedy Wenus świeci tak jasno, jak teraz, to rzuca cień. Możemy zobaczyć swój cień w skutek oświetlenia przez Wenus – powiedziała dr Weronika Śliwa.
Na wiosennym niebie zobaczymy m.in. wiosenne konstelacje takie jak Wolarz, Panna i Lew. Po zachodzie słońca widoczny jest Uran, tuż przed wschodem zobaczymy natomiast trzy planety w jednej linii: będzie to Mars, Jowisz i Saturn.
– Być może pod koniec maja pojawi się na naszym niebie kometa. Być może będzie można ją zobaczyć gołym okiem, ale tego jeszcze nie wiemy – powiedziała dr Milena Ratajczak z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Astronomiczna wiosna potrawa do 20 czerwca, wtedy będzie miało miejsce przesilenie letnie.