Polacy przeciwko paktowi migracyjnemu. Tusk to zignoruje!

73% Polaków uważa, że rząd Donalda Tuska wdroży unijny pakt migracyjny – wynika z najnowszego sondażu dla Telewizji Republika. I choć społeczeństwo jasno sprzeciwia się przyjmowaniu migrantów, gabinet Tuska konsekwentnie realizuje unijną agendę. W programie „Gość Dzisiaj” red. Danuta Holecka rozmawiała z politykami o dramacie polskiej suwerenności, bezprecedensowym łamaniu praw obywatelskich i brutalnych represjach wobec oponentów obecnej władzy.
Sondaż nie pozostawia złudzeń: Tusk zignoruje wolę większości
Zgodnie z badaniem przytoczonym przez Telewizję Republika, aż 73% Polaków nie wierzy w zapewnienia rządu, że nie wprowadzi on paktu migracyjnego. W dyskusji parlamentarzystów padło jednoznaczne oskarżenie: obecna władza z premedytacją ignoruje głos społeczeństwa i realizuje zobowiązania wobec Berlina i Brukseli.
- Trudno się dziwić, wprawdzie rządzący próbują jeszcze robić jakieś zamieszanie, ale zdroworozsądkowi ludzie słyszą komunikaty urzędników UE i wiedzą, że wszystkie kraje będą objęte paktem migracyjnym
– mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Poseł wskazywał również, że nawet jeśli rząd teoretycznie zrezygnuje z przyjmowania migrantów, będzie zmuszony płacić za nich gigantyczne kary.
– To może być za migranta 20 tysięcy euro, ale i 40 tysięcy. To mogą być gigantyczne obciążenia, którym trudno będzie podołać. Jedyna co nam zostało, to możliwość wypowiedzenia tego paktu
– ostrzegał.
Ignorowane referendum i mandat zdrady
W 2023 roku odbyło się ogólnonarodowe referendum, w którym – mimo prób jego sabotowania – udział wzięło 11 milionów Polaków, z czego 97% opowiedziało się przeciwko przyjmowaniu migrantów. Donald Tusk postanowił jednak wyników tego głosu nie uznać.
- Zbrodnią było to, co zrobił Donald Tusk, unieważniając referendum. Gdyby był odpowiedzialny, to nie walczyłby z tym referendum, a dziś miałby silny mandat do blokowania tego paktu migracyjnego
– zauważył Kuźmiuk.
– To była świadoma gra na to, że bał się tego, że jak referendum byłoby ważne, to związałoby mu ręce i nie mógłby realizować swoich zobowiązań wobec Niemiec
- dodał.
Niemcy już zdecydowali
Witold Tumanowicz z Konfederacji nie ma złudzeń co do realnych intencji rządu. Nawiązał do niedawnej kampanii wyborczej w Niemczech, gdzie kilkakrotnie pojawiły się głosy, że rozwiązaniem niemieckich problemów z migrantami, ma być odesłanie ich do Polski.
– Wystarczy posłuchać polityków niemieckich. Oni mówią nam wprost w swoich debatach wyborczych, że są dogadani z polskim premierem i innymi szefami rządów, że będą wysyłać tych migrantów, to ja im niestety wierzę
– powiedział.
Poseł zwrócił uwagę na powstawanie Centrów Integracji Cudzoziemców, m.in. w Zamościu, których budowa ma być etapem przygotowań do masowego relokowania migrantów.
– Ludzie nie chcą tych migrantów i centrów. Wiedzą, jak wygląda sytuacja za granicą i z czym się to wiąże. To będą ogromne koszty społeczne
– ostrzegł.
Socjal dla migrantów większy niż emerytura?
Według Tumanowicza, zatrzymanie migrantów w Polsce będzie się wiązać z koniecznością wypłacania im świadczeń na poziomie niemieckim – inaczej po prostu uciekną.
– Zaraz okaże się, że taki migrant będzie otrzymywał więcej niż w Polsce emeryci dostają świadczeń
– powiedział, wskazując na rosnącą niesprawiedliwość społeczną.
Matecki w kajdankach, urzędniczka bez dziecka
Obok kwestii migracyjnych, rozmowa dotknęła również skandalicznych praktyk prokuratury i służb podległych Adamowi Bodnarowi. Poseł Dariusz Matecki został zatrzymany i osadzony w areszcie mimo ciężkiej choroby nowotworowej. Odmawiano mu kontaktu z prawnikiem i rodziną przez dwa tygodnie. W czwartek przewieziono go do szpitala, by następnego dnia z powrotem osadzić w celi.
- Nimi kieruje ślepa zemsta. Co ma mataczyć Matecki? Im chodzi o zastraszanie opinii publicznej, aby wiedziała, że skoro tak można postępować z posłem, to co dopiero ze zwykłym człowiekiem
– mówił Kuźmiuk.
Równie bulwersująca była sprawa urzędniczki Kancelarii Premiera, przewożonej w kajdankach i pozbawionej kontaktu z chorym dzieckiem.
- Minister Bodnar jako Rzecznik Praw Obywatelskich był przeciwnikiem kajdanek zespolonych wobec groźnych przestępców, a dziś godzi się na takie rzeczy wobec tej kobiety, która nie ma nawet postawionych zarzutów. To nie jest sprawiedliwość – to pokazówka
– podsumował Tumanowicz.
Źródło: Republika,
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X