Polacy odrzucili tamten model władzy i to Polacy są gwarancją tego, że jak drugi etap zakończy się sukcesem - czyli wybory prezydenckie - to oni (UE) wiedzą, że wymiar sprawiedliwości zostanie odbudowany w każdym wymiarze - stwierdził dziś na konwencji KO Tusk. Lider koalicji 13 grudnia przyznał, że unijni urzędnicy wcale nie oczekiwali zmian w prawie, a po prostu zmiany władzy.
Tusk nie zaskoczył, ani swoich wyznawców, ani przeciwników. Po raz kolejny lider koalicji 13 grudnia ujawnił swoją antypisowską obsesję. Zarzucił poprzednio rządzącym, że „przez osiem lat niszczyli nasze relacje z Unią Europejską i na koniec zablokowali miliardy – wydawało się, że wprowadzili nas w kompletnie ciemny kąt bez wyjścia”. Jak dodał, dotoczyło to 600 miliardów złotych.
"W ciągu ośmiu miesięcy, a de facto w ciągu ośmiu tygodni odblokowaliśmy te pieniądze. To nie było takie proste. Udało się odblokować te środki, mimo że ze względu na blokady prezydenta Dudy niewiele ustaw zmieniających system sprawiedliwości udało się przeprowadzić; prawie żadnej, bo on wszystko blokuje" - mówił Tusk, tradycyjnie zwalczając głowę państwa, którego jest premierem.
Europejczyk Tusk wyjawił też zaraz, dlaczego - mimo knowań PiS i prezydenta - "nie ma już problemu z wypłatą unijnych środków".
"Zarówno instytucje, szefowie państw - wszyscy zaakceptowali to, że Polska odzyskała dostęp do środków europejskich i znowu stała się centrum Europy. Nie głównie dlatego, że mieli zaufanie do mnie, ale dlatego, że zobaczyli 15 października, że Polacy odrzucili tamten model władzy i to Polacy są gwarancją tego, że jak drugi etap zakończy się sukcesem - czyli wybory prezydenckie - to oni wiedzą, że wymiar sprawiedliwości zostanie odbudowany w każdym wymiarze, także instytucjonalnym. Te miliony głosów zdecydowały o tym, że Polska odzyskała Europę, a Europa odzyskała Polskę, w tym te miliardy", stwierdził pupil Niemki von der Leyen.
Źródło: PO, niezalezna.pl, Republika