Tusk udaje męża stanu. Mówi o obronności, a milczy o linii Wisły

Tusk mówi bezpieczeństwo, Polacy mówią "pamiętamy o linii Wisły" i redukcji polskiej armii. Podczas przemówienia w Sejmie dotyczącej sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski, po szczycie państw sojuszniczych w Londynie oraz po posiedzeniu Rady Europejskiej, premier nawet nie zająknął się o tym, że jego dotychczasowa polityka bezpieczeństwa była zaprzeczeniem obecnie głoszonych pochwał powszechnych zbrojeń i pilnowania granicy.
Donald i polskie bezpieczeństwo
Podczas przemówienia w Sejmie Donald Tusk wiele mówił o tym, że należy dbać o bezpieczeństwo, rozwój armii i zmienianiu myślenia o relacjach Europa - USA, po tym, jak prezydenturę objął w nich Donald Trump.
Z jego wypowiedzi można by wnioskować, że lider KO od zawsze opowiadał się za silną armią, mocnymi relacjami transatlantyckimi i twardym bronieniem granic.
Każdy odpowiedzialny polityk dzisiaj w Polsce i Europie musi postawić na Europę uzbrojoną, pewną swojej siły, z zaufaniem do samych siebie, solidarną, lojalną wobec siebie, bo to jest sposób na uniknięcie katastrofy, a nie na przyspieszenie katastrofy
- mówił Tusk.
Wstydź się Donaldzie
I w sumie można by mu przyklasnąć, gdyby nie to, że... polityk ten zaprzeczał tymi słowami całej swojej dotychczasowej politycznej działalności. Kto bowiem jak nie on redukował armię, przekonując, że wystarczy nam ileś tam tysięcy "profesjonalistów", kto ciął budżet MON, na wzór tego, co od lat ze swoim wojskiem robią Niemcy?
Kto wielokrotnie odwracał się od USA, szydził z Donalda Trumpa, zarówno podczas jego pierwszej prezydentury, jak i obecnej, by ostentacyjnie pokazywać, że zawsze stoi po stronie Berlina? Kto trzymał stronę Łukaszenki i wspierał jego akcje hybrydowe z udziałem imigrantów, których celem było podważenie polsko-białoruskiej granicy i wywołanie chaosu w kraju? Kto - co jest chyba najcięższym zarzutem - godził się na to, by stworzyć plan obrony kraju przed Rosją na Wiśle, pozostawiając wschodnią część naszej ojczyzny na pastwę ruskich morderców? A dziś ściga za to byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, który ten hańbiący pomysł ujawnił?
Odpowiedź jest jedna - ty - Tusku, który dziś stroisz się w piórka męża stanu, rzekomo współdecydującego o przyszłych zbrojeniach Europy. Zbrojeniach, które już okazują się być kolejną manipulacją Niemiec i Paryża, liczących na to, że wymuszą one na innych krajach unijnych, w tym na Polsce, kupowanie od siebie uzbrojenia, zamiast, jak czynił za rządów Zjednoczonej Prawicy, nasz kraj w USA czy Korei Południowej.
Dlatego, jeśli pod wpływem strachu czy zmian w mainstreamie - zmieniłeś zdanie, to zacznij swoje przemówienie w Sejmie od słowa "przepraszam, myliłem się".
Źrodło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X