Tusk i Van Rompuy apelują o dialog na Ukrainie
Premier Donald Tusk i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy potępili eskalację przemocy na Ukrainie i zaapelowali o podjęcie dialogu. Tusk zadeklarował, że Polska jest gotowa udzielić pomocy humanitarnej i medycznej na Ukrainie.
Tusk poinformował konferencji prasowej, że przekazał Van Rompuyowi informacje z ostatnich dni z Ukrainy i przedstawił mu polski punkt widzenia w kwestii Kijowa. Zauważył, że wydarzenia na Ukrainie obserwuje wielu polskich urzędników i ekspertów, m.in. wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Premier zadeklarował, że Polska jest gotowa udzielić pomocy humanitarnej i medycznej Ukrainie. – Jesteśmy organizacyjnie przygotowani do tego typu akcji, jeśli zajdzie taka potrzeba – zapewnił szef rządu. Zdaniem Tuska, "dalsza radykalizacja nastrojów i narastający konflikt na Ukrainie nie służy ani samej Ukrainie, ani Europie, ani Polsce – najważniejszemu europejskiemu sąsiadowi Ukrainy".
– Najważniejszą sprawą jest zaprzestanie jakiejkolwiek formy przemocy. Za przerwanie łańcucha przemocy odpowiedzialna jest władza. Mimo dość dramatycznych okoliczności manifestujący w Kijowie i innych miastach zachowują zaskakujący, duży poziom odpowiedzialności. Według naszych relacji i obserwacji, właściwie nie zdarzają się wypadki chuligaństwa, czy nieuzasadnionej agresji ze strony manifestujących – powiedział szef rządu.
Premier ocenił, że większość starć i konfliktów, jakie miały miejsce do tej pory była sprowokowana przez "milicję, Berkut, czy inne służby reprezentujące władze". Podkreślił, że żadne z protestujących środowisk nie kwestionuje jedności Ukrainy, a opozycja demokratyczna nie postuluje podziału kraju.
Zdaniem Tuska, na Ukrainie konieczny jest powrót do rozmów pomiędzy władzą a opozycją. – Rzeczą najważniejszą i temu służą inicjatywy polskich i europejskich urzędników jest powrót do rozmów, w interesie wszystkich leży zaprzestanie agresywnych działań wobec siebie i szukanie rozwiązań, które uchronią Ukrainę przed falą przemocy i represji – podkreślił. Jak dodał, nikt nie zastąpi jednak "liderów ukraińskiej opinii publicznej i władzy ukraińskiej w odnalezieniu wspólnego celu – rozpoczęcia dialogu". – Polska i Unia Europejska zrobią wszystko, aby pomóc w znalezieniu takiego przedmiotu porozumienia, jak i formuły, w którym dialog mógłby się skutecznie rozwinąć – zaznaczył premier.
Tusk poinformował też, że polska strona podjęła inicjatywę, aby środki – jakie Unia chciała przeznaczyć na sfinansowanie stowarzyszenia Ukrainy z UE – zostały przeznaczone na rozwój ruchów obywatelskich i budowanie standardów demokratycznych na Ukrainie. Jak zaznaczył, także Polska "uruchamia" swoje środki finansowe w tej sprawie – pierwsza kwota wysokości 3 milionów złotych powinna zostać przekazana jeszcze w tym roku.
Przewodniczący Rady Europejskiej potępił eskalację przemocy na Ukrainie i zaapelował o podjęcie dialogu. – Prawdziwy dialog ze społeczeństwem obywatelskim i opozycją polityczną to jedyne rozwiązanie tej sytuacji i to prawidłowe, demokratyczne wyjście z tego kryzysu – ocenił. Złożył też kondolencję rodzinom ofiar. – Ci, którzy ponoszą za to odpowiedzialność muszą stanąć przed sądem – dodał Van Rompuy.
Zadeklarował, że Unia Europejska jest "stale gotowa, aby podpisać i wdrożyć umowę stowarzyszeniową z Ukrainą". – Możemy ją podpisać pod warunkiem, że władze potwierdzą swoją przynależność do wolnej, zjednoczonej, demokratycznej Ukrainy i potwierdzą wartości, na których opiera się umowa stowarzyszeniowa. Unia Europejska wierzy w ścisłe związki polityczne oraz w potęgę wspólnego dobrobytu, ponieważ wiemy, jakie korzyści daje ona obydwu stronom – powiedział Van Rompuy.
– Nikt nie może zapobiec, aby Ukraińcy kiedyś zobaczyli realizację swoich marzeń. Nasze drzwi (do Unii) są cały czas otwarte, jestem przekonany, że Ukraina i jej obywatele umówili się już na randkę z historią – przekonywał przewodniczący Rady Europejskiej.