- Nie jest tak, że losy Europy zależą od Tuska i mojej drugiej kadencji, Tu mówimy o reputacji Polski. W takiej sytuacji, gdy kraj ma przedstawiciela na najwyższym urzędzie w Europie i grymasi z tego powodu, nie może być traktowany do końca poważnie i to jest problem – mówił Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej w wywiadzie z serwisem onet.pl.
- Zajmuje się ważnymi dla Polski sprawami w Europie. To, że nie jest to polityka, jaką reprezentuje polskie rząd – tak, to prawda, ale ja naprawdę inaczej definiuje polskie interesy niż Prawo i Sprawiedliwość. Powiem twardo: uważam, że to ja precyzyjniej i lepiej je definiuje – powiedział w rozmowie z Onetem przewodniczący RE, były premier Donald Tusk.
- Nie jest tak, że losy Europy zależą od Tuska i mojej drugiej kadencji, Tu mówimy o reputacji Polski. W takiej sytuacji, gdy kraj ma przedstawiciela na najwyższym urzędzie w Europie i grymasi z tego powodu, nie może być traktowany do końca poważnie i to jest problem – dodał Tusk.
- PiS ustawia Polskę bokiem do Europy. Za 10 lat mało kogo będzie obchodziło, czy Tusk miał drugą kadencję, czy PiS wygrało wybory, jeśli okaże się, że Europa się rozpadła, a Polska znalazła się w zupełnym osamotnieniu, na peryferiach. Tego nikt nam nie wybaczy – stwierdził Donald Tusk.