Tusk: Kraje Unii mogłyby kupować od Rosji gaz wspólnie
Premier Donald Tusk uważa, że gdyby kraje Unii zdecydowały się wspólnie kupować od Rosji gaz, a dopiero potem dzielić surowiec między siebie, to nikt, także Moskwa, nie mógłby lekceważyć takiego klienta.
Premier mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia o możliwościach uniezależnienia się od rosyjskiego gazu.
Dziś po południu Tusk spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Zamierza z nią rozmawiać m.in. o budowie energetycznej niezależności UE.
- Polska pokazuje w ostatnich latach, że uniezależnienie, przynajmniej częściowe, to klucz do sukcesu we współpracy z Rosją - powiedział Tusk. Gazoport w Świnoujściu, wieloletni kontrakt gazowy z Katarem - to zdaniem premiera spowodowało, że Rosja zupełnie inaczej traktuje Polskę, jeśli chodzi o kwestie gazowe, zdając sobie sprawę, że nie jesteśmy skazani na rosyjski surowiec.
Tusk podkreślił również, że dzięki terminalowi naftowemu w Gdańsku, Polska może w całości przestawić się na korzystanie z ropy naftowej, która będzie płynęła do nas morzem. - Ta dywersyfikacja możliwości dostaw gazu i ropy sprawiła, że nie musimy ulegać żadnemu szantażowi - zapewnił.
Dodał jednocześnie, że są w Europie kraje - uzależnione od rosyjskich surowców - które mają obawy przed twardym postępowaniem wobec Rosji. Dlatego - zdaniem premiera - Europa powinna stworzyć system wspólnych zakupów gazu. - Nie że każde państwo osobno negocjuje, i że Rosja może rozgrywać państwa europejskie, ale gdyby UE - jako całość - postanowiła, że kupujemy gaz i dopiero potem dzielimy zgodnie z potrzebami państw europejskich, to wtedy nikt, także Rosja, nie może lekceważyć takiego klienta, który tak gigantyczną ilość gazu kupuje - mówił Tusk.
Jak ocenił, to jest jeden z powodów, dla których warto o większej niezależności energetycznej wobec Rosji rozmawiać z Niemcami i całą Europą.