Trzaskowski po spotkaniu z Andrzejem Dudą: te wybory nie były równe
– Prosiłem prezydenta, aby nie godził się na żadne rozwiązania, które mogłyby przyczynić się do tego, że wybory byłyby mniej demokratyczne" - - powiedział w czwartek po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą Rafał Trzaskowski.
"W Polsce dziś potrzebna jest rozmowa merytoryczna. Na pewno w wielu sprawach się różnimy, ale ważne jest, żeby wysłuchać argumentów drugiej strony i rozmawiać w sposób stanowczy, ale merytoryczny" - powiedział Trzaskowski. Wyraził też zadowolenie, że mógł przedstawić prezydentowi swój punkt widzenia.
Były kandydat KO na prezydenta przekazał, że rozmowa dotyczyła kampanii wyborczej, kwestii związanych z wolnością mediów oraz samorządów, "żeby samorządy były dalej silne".
Poinformował, że złożył na ręce prezydenta swój projekt, który "polega przede wszystkim na tym, żeby więcej dochodów z podatków trafiało w ręce samorządów, w związku z tym, że te ubytki w dochodach w ostatnim czasie były bardzo duże". "Prezydent zapowiedział, że sam będzie składał swoje inicjatywy ustawodawcze i z tym projektem, i argumentacją się zapozna" - dodał Trzaskowski.
Dopytywany, czy prezydent odniósł się do jego projektu, zaznaczył, że "Andrzej Duda stwierdził, że jest zwolennikiem silnych samorządów". "To mnie cieszy, dlatego że dzisiaj samorządy są niesłychanie ważne. Mam nadzieję, że prezydent będzie wetował wszystkie złe pomysły, które by osłabiały samorządy" - mówił Trzaskowski.
Odniósł się także do kwestii wolności wyborów. "Prosiłem prezydenta, aby nie godził się na żadne rozwiązania, które mogłyby przyczynić się do tego, że wybory byłyby mniej demokratyczne" - przekazał.
"Umówiliśmy się, że jeśli będą konkretne propozycje, to przynajmniej zgodzimy się na prawdziwe konsultacje w tej sprawie, dlatego że wybory prezydenckie nie były równe, w związku z jasnym zaangażowaniem telewizji publicznej w jedną stronę, i manipulacjami" - powiedział Trzaskowski.
Zdaniem prezydenta Warszawy, spotkanie z Andrzejem Dudą "nie było kurtuazyjnym spotkaniem, tylko spotkaniem, na którym były poruszane najważniejsze dla Polski kwestie". "I chyba nam obu zależy, żeby emocje po wyborach prezydenckich opadły, dlatego że ostre emocje nie sprzyjają kulturze debaty w kraju" - ocenił.
Na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego Andrzej Duda zaprosił swojego kontrkandydata z II tury wyborów podczas wieczoru wyborczego 12 lipca. Miało do niego dojść jeszcze tego wieczoru. Kandydat KO nie pojawił się wówczas w Pałacu, tłumacząc, że z takim spotkaniem należy poczekać do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów.(PAP)