O północy rozpoczęła się cisza wyborcza przed jutrzejszą II turą wyborów prezydenckich. Do zamknięcia lokali wyborczych zabronione są wszelkie formy agitacji. Co grozi za jej złamanie?
W polskim systemie wyborczym przewidziano okres ciszy wyborczej, czyli ostatnie 24 godziny poprzedzające głosowanie, kiedy zakazane jest prowadzenie kampanii wyborczej. Zabronione są więc wszelkie formy agitacji, która zgodnie z art. 105 ust. 1 Kodeksu wyborczego, polega na „publicznym nakłanianiu lub zachęcaniu do głosowania w określony sposób lub do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego”.
Zakaz dotyczy więc wszelkich środków masowego przekazu: telewizji, radia, internetu. Nie mogą się też pojawiać żadne nowe plakaty, czy bilbordy, nie wolno zawieszać reklam wyborczych na pojazdach. Nie dotyczy on jednak reklam, które zostały opublikowane przed dniem ciszy wyborczej. Nie ma zatem konieczności ściągania plakatów ze słupów ogłoszeniowych.
Zakaz agitacji związany z ciszą wyborczą dotyczy także wszelkiej aktywności wyborczej polegającej na zwoływaniu zgromadzeń, organizowaniu pochodów i manifestacji, wygłaszaniu przemówień oraz rozpowszechnianiu materiałów wyborczych. Dotyczy on nie tylko polityków, ale także każdego z obywateli.
Naruszenie ciszy wyborczej stanowi wykroczenie zagrożone pod groźbą grzywny w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł. Ze zdecydowanie większą karą musi się liczyć ten, kto przed zamknięciem lokali wyborczych podaje do publicznej wiadomości wyniki przedwyborczych sondaży lub sondaży przeprowadzonych w dniu głosowania. Wówczas zagrożenie grzywną sięga od 500 tys. zł do 1 mln zł.