Po kilku tygodniach od tragedii przewodnicząca samorządu studentów z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy usłyszała zarzuty obejmującego niedopełnienie obowiązków organizatora i narażanie na niebezpieczeństwo zdrowia i życia wielu osób.
Ewa K. usłyszała zarzuty ws. tragedii, do której doszło w połowie października. Jak podano, impreza nie została zgłoszona policji i straży pożarnej, a miejsce w którym się odbywała nie zostało odpowiednio sprawdzone.
Do tragedii doszło 14 października, podczas imprezy studentów pierwszego roku, w budynkach Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Do wybuchu paniki doszło po godzinie 1.00 w nocy, kiedy w zamkniętym łączniku pomiędzy dwoma budynkami uczelni zgromadziło się zbyt wielu ludzi. W pewnym momencie, studenci stłoczyli się w jednym miejscu i powstało zamieszanie. Czytaj więcej
W wyniku odniesionych obrażeń jedna osoba zmarła po przewiezieniu do szpitala, a druga kilka dni później. Dzisiaj poinformowano, że zmarła kolejna studentka, która tamtej nocy trafiła do szpitala. W sumie poważne obrażenia odniosło wtedy 8 osób. Na razie nie ma informacji, aby życie pozostałych pięciu było zagrożone.