Członek PSL razem z żoną miał współpracować z branżą deweloperską. Ich kancelaria uczestniczyła łącznie w sporządzeniu 3601 aktów notarialnych, które skutkowały sprzedażą 1717 mieszkań. Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak wraz z małżonką mieli zyskać na tym około trzech milionów złotych.
Ostatnimi miesiącami Jacek Tomczak wzbudził duże zainteresowanie swoimi wypowiedziami dotyczącymi „kredytu 0 procent” oraz zakupów mieszkaniowych.
„Polacy inwestują w nieruchomości w dłuższej perspektywie, m.in. po to, aby chronić swoje środki przed inflacją i liczyć na wzrost cen”
– powiedział we wrześniu podczas obrad Komisji Infrastruktury. Podkreślił również, że jego zdaniem państwo ma ograniczoną kontrolę nad cenami mieszkań. Tomczak wskazywał także, że mimo braku rządowych dopłat do kredytów w tym roku, ceny mieszkań nadal wzrosły.
W artykule WP przytoczono kolejną z jego kontrowersyjnych opinii, kiedy w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdził: „Kto sprzeciwia się ‘Kredytowi na start’, ten de facto jest przeciwny wspieraniu rodzin”.
Komitywa Tomczaka i deweloperów
WP ujawniła również, że przez wiele lat Tomczak blisko współpracował z branżą deweloperską. Prowadził kancelarię notarialną od 2004 do 2013 roku, ponownie otwierając ją w lutym 2019 r. we współpracy z żoną, Agatą, w formie spółki cywilnej. Analiza dokumentów sądowych ujawniła, że w sporządzanie umów kupna-sprzedaży mieszkań, oprócz Tomczaków, zaangażowane były cztery inne osoby, a kancelaria uczestniczyła w przygotowaniu 3601 aktów notarialnych dla deweloperów, sprzedając łącznie 1717 mieszkań.
Milionowe przychody
Portal WP, na podstawie tych danych, oszacował przychody kancelarii Tomczaka w latach 2020-2024 na około 2,8 mln zł. Obliczenia te oparto na medianie taksy notarialnej (1430 zł) i liczbie aktów notarialnych (3601). Kancelaria Tomczaka, z racji wybranej formy działalności, nie ujawnia oficjalnych danych finansowych. W oświadczeniach majątkowych Tomczak podawał, że od 2019 roku jego przychody z działalności notarialnej wyniosły 330 500 zł, z czego w 2019 roku – 303 655 zł, a dochód wyniósł 9325 zł.
Analizy dotyczące „kredytu na start”? A po co to komu
Podczas specjalnego posiedzenia komisji infrastruktury Tomczak przekonywał, że „kredyt na start” jest niezbędny, gdyż bez niego spadnie podaż, a ceny mieszkań wzrosną. Jednak, jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna”, nie zlecono niezależnych badań na poparcie tej tezy. Instytut Techniki Budowlanej, na który powoływał się Tomczak, nie potwierdził tych przewidywań; jego opracowanie dotyczy wyłącznie cen materiałów budowlanych, a nie programów wsparcia mieszkaniowego. Eksperci z platformy FLTR wyjaśniają, że postulowany kredyt #naStart nie rozwiąże kluczowych problemów na rynku nieruchomości.
Źródło: Republika, niezależna.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.