Brytyjski „The Guardian” nie zostawia suchej nitki na polskiej prawicy i partii rządzącej. Władze w Polsce nazywa „ksenofobiczną”, a Prawo i Sprawiedliwość partią „nacjonalistyczną”.
"Ksenofobiczna, autorytarna, hojna w polityce socjalnej"
Remi Adekoya, polsko-nigeryjski publicysta, piszący wcześniej m.in. dla „Gazety Wyborczej” oraz portalu natemat.pl ostro skrytykował obecne rządy w Polsce i nie szczędził epitetów, które mają podkreślać jej „ksenofobiczny” i „nacjonalistyczny” charakter. Adekoya zaznacza, że jeszcze nigdy od upadku komunizmu Polska nie spotkała się z taką krytyka ze strony Zachodu, a sam artykuł, który ukazał się na łamach „The Guardian” jest swoistym „podsumowaniem” roku rządów Prawa i Sprawiedliwości w Polsce.
Już sam nagłówek zapowiada nam treść tekstu publicysty: „ksenofobiczna, autorytarna i hojna w polityce socjalnej – jak rządzi polska prawica”. We wstępie czytamy o konserwatywnej, eurosceptycznej i nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, która wygrała wybory. Adekoya podkreślił, że wcześniejsze zwycięstwo w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudy z Prawa i Sprawiedliwości „dało partii pełną kontrolę nad władzą wykonawczą w Polsce”.
Demonizowanie Kaczyńskiego
Publicysta dodaje, że zachodnie media i instytucje publiczne oskarżały Polskę o niszczenie demokracji poprzez „ograniczanie wolności obywatelskich, kontrolowanie mediów oraz upolitycznianie niezależnego i niepodległego wymiaru sprawiedliwości”. Zaznaczył także, że Kaczyński jest szeroko krytykowany za „twierdzenie, że przybycie migrantów do Europy może wywoływać epidemie”.
Adekoyę zadziwia, że mimo tak negatywnych ocen, PiS ciągle jest szeroko popierany przez Polaków. Zaznaczył również, że poprzez działania gospodarcze PiS, które można uznać za lewicowe, część polskiej lewicy nie staje w opozycji do partii rządzącej „tak jak powinna”. Oberwało się także Jarosławowi Kaczyńskiemu, który według publicysty ma być „bardzo kontrowersyjny i ogólnie nielubiany”.
"To dzwonek dla liberałów i lewicowców"
„The Guardian” pisze, że rządy PiS-u potwierdzają eurosceptycyzm, a także tendencje antywolnościowe i autorytarne w całej wschodniej Europie. Według autora artykułu, „te sukcesy powinny stać się dzwonkiem ostrzegawczym dla liberałów i lewicowców w całej Europie”. Podkreśla, że może „wzrosnąć liczna osób, które będą chciały tolerować autorytarność i ksenofobię partii, które zaoferują im poczucie wspólnoty i bezpieczeństwa”. Na zakończenie Adekoya wyraził obawę, że jeśli w porę nie odpowie się na taki proceder, „pewnego dnia możemy obudzić się w Europie, w której partie podobne do PiS przejdą do mainstreamu”.