Gościem Aleksandra Wierzejskiego w dzisiejszym poranku Telewizji Republika był publicysta i doktor z dziedziny filozofii Tomasz Terlikowski, który opowiedział o dyskryminacji na Uniwersytetach Medycznych osób o poglądach pro-life odnosząc sprawę do własnego przypadku.
W trakcie rozmowy z Aleksandrem Wierzejskim, Tomasz Terlikowski przytoczył bliżej swoją sprawę oraz odniósł się do kwestii dyskryminacji przez Uniwersytety Medyczne osób o poglądach pro-life.
Tomasz Terlikowski jest autorem 10 książek o bioetyce. Podczas programu, powiedział jak wyglądała cała sprawa związana z propozycją od WUM, z której później sama uczelnia się wycofała.
- Na początku stycznia dostałem prośbę od kierownika Zakładu Etyki Lekarskiej WUM, o poprowadzenie wykładów. Jak profesor umarł stwierdziłem że to pewnie koniec tej przygody. Mimo, że wszystko było ustalone, myślałem ze tak się ta sprawa zakończy. Zadzwonił do mnie jednak kierownik zakładu potwierdzając chęć współpracy, potem otrzymałem nawet maila ze szczegółami gdzie co kiedy i jakie wykłady mam poprowadzić. 3 dni później dostałem jeszcze telefon czy nie dobrał bym jeszcze paru wykładów, na co wyraziłem zgodę.Kolejne 3 dni później, dostałem informację, od jednego z dziennikarzy, że pani Wanda Nowicka pyta czy naprawdę mam prowadzić te wykłady. Ona zadała to pytanie poprzez portal społecznościowy, kierując je do WUM oraz "tokFM", "Polityki" czy "TVN" – oznajmił Terlikowski. (treść tweeta Nowickiej poniżej)
Czy to prawda, że @tterlikowski ma uczyć etyki studentów medycyny w #WarszawskiUniwersytetMedyczny?? @tvn24 @tvsuperstacja @Radio_TOK_FM @wyborcza @kongreskobiet @federapl @RatujmyKobiety
— Wanda Nowicka (@WandaNowicka) 18 stycznia 2018
- Kolejnego dnia dostałem informację od sekretarki, że rektor wezwał szefa zakładu i powiedział, że nie ma tam dla mnie miejsca – kontynuował.
Tomasz Terlikowski stwierdził, że sprawa nie dotknęła go osobiście, jednak nie jest to pierwszy taki przypadek w Polsce, że osoby o poglądach pro-life traktowane są w ten sposób więc o sprawie, powinno się powiedzieć głośno.
- Ja mam co robić, nie jestem bezrobotny ale pomyślałem, że to nie pierwszy taki przypadek na WUMie. Z pani Rebecca Kissling zrezygnowano też za jej poglądy. WUM mówi w komentarzu do mojej sprawy, że to wymyślony temat. Ok może te grupy o których pisano w mailach do mnie, dla których zajęcia miałem prowadzić wcale nie istnieją a mail z informacją od WUM przyszedł z nieba – żartował Terlikowski.
- Poszły już plany zajęć do, ktoś ze studentów lub doktorantów doniósł o tym Wandzie Nowickiej i tak sprawa się zaczęła – dodał gość.
Terlikowskie stwierdził że najważniejsze w tej sprawie nie jest to jak on został potraktowany a to, co można zaobserwować jako zjawisko na Uniwersytetach Medycznych.
- Bardziej skandaliczne jest co innego. Ona (Nowicka – przyp.red.) może mnie zarzucać poglądy pro-life, ale ja pytam czy nie jest skandalem, że poglądy Hartmana, czyli zwolennika aborcji są doceniane na Uniwersytecie Medycznym. On jest wykładowcą biomedyki na 3 Uniwersytetach Medycznych – m.in. na UJ. osoba o takich poglądach- za aborcją i eutanazją jest tam doceniana -stwierdził dr filozofii.
Gość przyznał, że nie wszędzie w Polsce jest tak samo jednak istnieje niepokojący trend.
- Są uniwersytety w Polsce gdzie poglądy są nieco inne, ale ton debacie nadają ci o których powiedziałem wcześniej. Ludzie o poglądach innych są wypychani z uniwersytetów.
Tomasz Terlikowski powiedział także, że od znajomych mu osób wie, że często zdarza się na uczelniach, że za samo nazwisko wystarczy żeby próbować kogoś zniszczyć – chodzi o relację wykładowca – student.
Rozmowa zakończyła się stwierdzeniem, że najwidoczniej „Wanda Nowicka, widać jest kadrową na WUM-ie”.