Terlikowski: Rzecznik praw obywatelskich do odwołania
– Pani rzecznik praw obywatelskich – która okazała się w gruncie rzeczy rzecznikiem rządu – powinna zostać odwołana jak najszybciej ze swojego stanowiska – uważa Tomasz Terlikowski.
Publicysta skomentował w ten sposób stanowisko prof. Ireny Lipowicz, która uważa, że można ograniczać wpływ rodziców na naukę dzieci w szkole i przedszkolu. O sprawie napisała Rzeczpospolita.
Program „Równościowe przedszkole” wywołał kontrowersje wśród rodziców m.in. z powodu warsztatów, podczas których chłopcy i dziewczynki mieli być przebierani w ubrania przeznaczone nie dla swojej płci. Zaprotestowała przeciw niemu fundacja Rzecznik Praw Rodziców. W liście do MEN, rzecznika praw dziecka i przewodniczącego Komitetu Badań Pedagogicznych PAN fundacja zwróciła się o jego ocenę. Wskazała ponadto, że sprawą powinien się zainteresować rzecznik praw obywatelskich.
Rzecznik praw obywatelskich, prof. Irena Lipowicz, w piśmie do szefowej MEN Joanny Kluzik-Rostkowskiej odniosła się do zawartości programu. Wskazała, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, że „konstytucja nie może gwarantować i nie gwarantuje, że wiedza przekazana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców”.
Przytoczyła także wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który we wrześniu 2011 r. w sprawach dotyczących zakresu ingerencji państwa w proces edukacji w Niemczech i Danii uznał, że rodzice mają ograniczony wpływ na programy szkolne i „mogą edukować dzieci po szkole i w weekendy”.
– Pani rzecznik praw obywatelskich – która okazała się w gruncie rzeczy rzecznikiem rządu – powinna zostać odwołana jak najszybciej ze swojego stanowiska. Jest przeciwnikiem praw obywatelskich, bo jedno z podstawowych praw obywatelskich to prawo do wychowania własnych dzieci – mówił w Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.