Terlikowski: Łapy precz od dzieci w przedszkolach
O ingerencji państwa w wychowywanie dzieci i tym jakie prawa mają rodzice rozmawiał z Antonim Trzmielem gość Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.
- Łapy precz od dzieci w przedszkolach, jak chcecie sobie genderowo wychowywać dzieci to je sobie urodźcie i wychowujcie genderowo - mówił Terlikowski komentując doniesienia gazety" Fakt", o zajęciach z równości płci w przedszkolu w Piotrowicach na Dolnym Śląsku. Jak pokazuje "Fakt" zgodnie z programem wymyślonym przez nauczycielki podczas zajęć organizowanych za unijne pieniądze, chłopcy przebrani w peruki malowali paznokcie wychowawczyni, a dziewczynki zajmowały się wkręcaniem śrubek w rowerowe kółka.
Jak mówił Terlikowski zgodnie z obecną w wielu polskich mediach ideologią najlepiej by było "gdyby domy w ogóle przestały istnieć", a wychowywaniem zajmowało się państwo. Dziennikarz odniósł się także do przedstawionej w "Gazecie Wyborczej" opinii, że rodzicom błędnie wydaje się, że mogą kształtować świadomość dzieci. - Jeśli sąd rodzinny uważa, że ma władzę, niech ma też obowiązki - mówił Terlikowski. Jak dodał, walka z ingerencją państwa w wychowywanie dzieci to w tej chwili walka z "homo-gendero-femino bolszewickim terrorem".
Tomasz Terlikowski skomentował też informacje o uzależnianiu przez minister Elżbietę Bieńkowską przyznawania unijnych środków od promocji ideologi gender. - Będzie gender, będzie kasa - mówił dziennikarz, odnosząc się do doniesień prasowych. Podkreślił, że nie tylko w Polsce, ale w całej Europie ma miejsce narzucanie ideologii obywatelom. Jako przykład Terlikowski podał Chorwację, w której dwa tygodnie po odrzuceniu przez Chorwatów w referendum małżeństw homoseksualnych, władze przyjęły prawo za związkami jednopłciowymi.