– Myślę, że niektórzy sędziowie przypominają sobie czasy PRL, kiedy sędziowie działali na zlecenie polityczne. Mam nadzieję, że te czasy nie wrócą i będą stosować się do prawa, a nie korporacyjnych interesów – powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki.
Terlecki odniósł się na briefingu prasowym do słów rzeczniczki prasowej PiS, która nazwała Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego "zespołem kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy". Według posła, to potoczne określenie tego, z czym mamy obecnie do czynienia. – Mamy do czynienia z przykrym zdarzeniem (…) to odnosi się do określonej grupy sędziów, którzy zaangażowali się w politykę, dlatego przypominam czasy PRL, gdy sędziowie działali na polecenie partii, czy bezpieki – dodał.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS powiedział również, że jego partia słyszała różne obraźliwe epitety pod swoim adresem, ale nie kierowała każdej wypowiedzi do sądu, czy komisji etyki. – Pomysł opozycji wydaje mi się śmieszny. Opozycja jest od tego, żeby wymyślać różne krytyczne uwagi, czy opinie nt. tego, co robi rząd – powiedział. Terlecki stwierdził także, że PiS robi to, co uważa za słuszne i co obiecał swoim wyborcom.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: