– Panuje niezrozumienie logiki, w jakiej działają Rosjanie. Logika rosyjska polega nie na tym żeby wygrać – tylko na tym żeby wojna w Syrii toczyła się cały czas. Podbijają bębenek, zaostrzają sytuację, podwyższają poprzeczkę i zmuszają USA do eskalacji, albo do natychmiastowego wycofania się – czyli kompromitacji - mówił dla Telewizji Republika w programie "Geopolityczny tygiel" dr Jerzy Targalski.
– Nadchodzi niebezpieczeństwo, że Timmermans, który jest już na wylocie będzie już na emeryturze, a minister Czaputowicz będzie w dalszym jeździł do niego. Tutaj chodzi o sugerowanie w „Le Figaro”, że jak Polakom da się czas, to Polacy dojrzeją do różnorodnego społeczeństwa jak na Zachodzie. Trzeba postawić sprawę jasno, że my się nie damy zmieniać i przekonywać do „multikulti”. Trzeba zdawać sobie sprawę, że legalnych uchodźców przyjęliśmy w zeszłym roku 15 tysięcy i w pierwszym kwartale tego roku również 15 tysięcy. To jest zgodne z ustawodawstwem w Polsce. Minister Czaputowicz powinien wytłumaczyć się ze słów jak to powinniśmy się cywilizować abyśmy dorośli do społeczeństwa wielokulturowego. Być może to spolegliwość wynika z faktu, że konflikt amerykańsko-niemiecki uległ zawieszeniu w związku z sytuacją na bliskim wschodzie. Chiny maja teraz trochę spokoju i zaproponowały już USA jakiś kompromis. Główny temat znalazł się teraz na Wschodzie – gdzie Damaszek użył broni chemicznej w sobotę – 7 kwietnia – mówił nam dr Jerzy Targalski.
– Czy sam prezydent Asad zarządził wykonanie tego ataku, czy była to ingerencja Rosyjska, to już inna sprawa. Panuje niezrozumienie logiki, w jakiej działają Rosjanie. Logika rosyjska polega nie na tym żeby wygrać – tylko na tym żeby wojna w Syrii toczyła się cały czas. Podbijają bębenek, zaostrzają sytuację, podwyższają poprzeczkę i zmuszają USA do eskalacji, albo do natychmiastowego wycofania się – czyli kompromitacji. Rosja chce postawić Stany Zjednoczone w takiej sytuacji, że Ameryka nie chcąc eskalować działań byłaby gotowa zapłacić za pokój – ocenił.
– Ja obawiam się pokoju, ponieważ będzie to nie tylko oznaczało podział Syrii na strefę wpływów, ale przede wszystkim jak jest pokój, to zawsze jest jakaś cena i ktoś musi ją zapłacić. Zawsze istnieje obawa, że tym kimś będziemy my. Turcja została zaspokojona więc się wycofała. Dla Iranu kwestia dostępu do Morza Śródziemnego jest kluczowa. Izrael prowadzi bardzo ciekawą politykę. Od wielu lat stosunki izraelsko-rosyjskie są zacieśniane – podkreślił.
– Rosja ostrzegała Izrael żeby się nie mieszał w konflikt, a Izrael jako warunek postawił wycofanie się Iranu, na co oczywiście Iran nie pójdzie. Prezydent Trump skierował okręty z 59. rakietami. Prawdopodobnie chodzi o punktowy atak rakietowy. Dochodzą głosy, że Rosjanie zaczęli wysyłać swoje siły do baz syryjskich – Rosjanie zrobili to po to, aby postawić Trumpa przed bardzo trudnym wyborem i zmusić go do wycofania się albo do negocjacji. Po deklaracjach Trumpa nastąpiło uspokojenie. Trump zastosował pewną taktykę z jednej strony zagroził i wysłał okręty, a z drugiej strony zaproponował rozmowę. Tych rozmów najbardziej się boję – powiedział dr Targalski.
Wyniki wyborów na Węgrzech
– Przede wszystkim trzeba znać węgierski system wyborczy. Na 199 mandatów – 106 przyznawanych jest w okręgach jednomandatowych, ale w okręgu jednomandatowym zwycięża ten kandydat, który uzyska najwięcej głosów, a nie 50+1. Frekwencja była bardzo wysoka. Na 106 okręgów jednomandatowych Fides uzyskał aż 91. W Budapeszcie całe centrum głosowało na postkomunistów i lewicę. Jeśli spojrzymy na liczby bezwzględne to w sumie Fides uzyskał 2,5 mln głosów. Bezapelacyjnie prezydent Orban ma 2/3 większości i może przystąpić do walki z utrzymankami z Brukseli – zaznaczył gospodarz „Geopolitycznego tygla”.
W programie wystąpiły koty: Lisio, Barbarossa i Herszt.