Wtorkowy tekst „Gazety Wyborczej” miał zmieść z powierzchni ziemi wszystkie informacje. Tomasz Lis zapowiadał, że „to będzie najważniejszy dzień w historii PiS”. Jak się okazuje z wielkiej chmury powstał mały deszcz. Rewelacje dziennikarzy Wyborczej pokazują prezesa PiS jako twardego biznesmena, a najczęściej cytowanym fragmentem jest jego żart o... spodniach tłumaczki.   – Ten fragment i ten cytat pokazuje, jak bardzo ,,Gazeta Wyborcza'' się ośmieszyła. Cały internet naśmiewa się z tego, że ujawnili rozmowę, która potwierdza, że Jarosław Kaczyński jest uczciwym człowiekiem. Nie sądziłem ze to powiem, ale bardzo ,,Gazecie Wyborczej'' dziękuję - skomentował Dominik Tarczyński.   – To nagranie pokazuje, że Jarosław Kaczyński sam pilnuje tego, żeby wszystko było zgodnie z prawem - mówił gość Telewizji Republika. 

– Jarosław Kaczyński jest krystalicznie czystym człowiekiem, nigdy nikt nie miał nic na Jarosława Kaczyńskiego i to ich najbardziej denerwuje - stwierdził.

– To jest oczywiście wojna polityczna ,,Gazety Wyborczej'' i totalnej opozycji, ale przejechali się na tym. Już dzisiaj była wojna na Twitterze, bo dziennikarze kłócili się ze sobą, czy to była dobra, czy zła decyzja - powiedział Dominik Tarczynski. 

– Wszyscy te argumenty które używają, są tak naprawdę przeciwko nim i wszystko co usłyszeliśmy jest potwierdzeniem tego, że Jarosław Kaczyński nie pójdzie na żadne ustępstwa - dodał polityk. 

Gościem drugiem części programu był Piotr Lisiewicz.

– To jest tak jakby zdemolować własny przekaz z całych lat. Jarosław Kaczyński, który nie ma konta, który nie zna się na biznesie i pieniądzach - mówił publicysta.

 – Teraz to, co piszecie, nie pasuje do Kaczyńskiego o którym pisaliście - dodał. 

 – Jeśli coś upada, jak chodzi o wizerunek Jarosława Kaczyńskiego, to własnie ten obraz wykreowany przez media. Jeżeli to mecenas Giertych to wymyślił, to niezbyt dobrze świadczy o jego zdolnościach tworzenia czarnego charakteru - mówił Piotr Lisiewicz. 

Telewizja Republika