W Warszawie liczne firmy nie otrzymały wsparcia przez opieszałość prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego — powiedział w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Müller. Podkreślił, że w innych samorządach nie ma problemu z pomocą w ramach tarczy antykryzysowej.
Rzecznik rządu odpowiedział na słowa prezydenta Warszawy, który twierdzi, że rząd przekierował swoje obowiązki wynikające z rozpatrywania wniosków o pomoc w ramach niektórych instrumentów tarczy antykryzysowej na samorządy. Według danych, w Warszawie wypłacono 6,7 tysiąca pożyczek na ponad 98 tysięcy wniosków, które złożyli przedsiębiorcy. Jak ocenia Müller, to kuriozum spowodowane jest opieszałością władz stolicy. W innych miastach nie występuje problem z szybkim rozpatrywaniem wniosków o pomoc.
To pokazuje, czy urząd i szef tego urzędu, w tym przypadku prezydent m.st. Warszawy, jest w stanie w odpowiedni sposób elastycznie reagować na trudną sytuację — podkreśla Piotr Müller. Jak dodaje, ponad 143 tysięcy firm w kraju dostały już prawie 30 miliardów złotych z Polskiego Funduszu Rozwoju.
Jego zdaniem sytuacja w Warszawie spowodowana jest nadmierną opieszałością urzędników z Warszawy. Według jego główną winę poniósł prezydent Trzaskowski, który nie wspomógł urzędników, którzy pracowali dotychczas w powiatowych urzędach pracy.
W samej warszawie jest ponad 400 tysięcy firm uprawnionych do uzyskania wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej. W poprzednim tygodniu prezydent stolicy apelował do rządu o wsparcie w obsłudze wniosków. Dodatkowo zaznaczył, że udało mu się przesunąć dodatkowo 150 urzędników. Ponadto miasto miało zainwestować w zakup komputerów ponad 0,5 miliona złotych. Mimo tego jego zdaniem niemożliwe jest doprowadzenie do sytuacji, gdy wnioski zostaną rozpatrywane tak szybko, jak wymagającego przedsiębiorcy.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko