"Myślę, że lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wyciągnie konsekwencje wobec posła Waldemara Sługockiego", ocenił były minister rolnictwa w rządzie PO-PSL i częsty gość Republiki Marek Sawicki. Sługocki, jak napisała "Gazeta Lubuska" zasiada w radzie nadzorczej prywatnej spółki Gazstal S.A. i nie poinformował o tym marszałek Sejmu Elżbiety Witek, za co zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu odpowiedzialność regulaminowa.
To jednak nie jedyne problemy wykładowcy Uniwersytetu Zielongórskiego. Pod koniec stycznia ubiegłego roku w Drzonkowie na obrzeżach Zielonej Góry poityk spowodował wypadek. Kierowane przez lokalnego barona PO suzuki na zakręcie zderzyło się z oplem. Zdarzenie wyglądało bardzo groźne, a ranni zostali przewiezieni do szpitala.
„Z opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego wynika, że do zdarzenia doszło przez niezachowanie przez posła zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, bo on po prostu przejechał na drugi pas ruchu, nie zapanował nad samochodem i uderzył w samochód kierowany przez inną osobę”, powiedział Łukasz Wojtasik z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Poseł Sługocki 7 września br. poinformował, że nie będzie wzbraniał się przed złożeniem immunitetu i uczyni to, jak tylko trafi do niego takie zapytanie od marszałek Sejmu.
Zobacz więcej: Szef lubuskiej PO ma problem. Prokuratura chce pozbawić go immunitetu
- To jakieś kuriozum i trudno mi w to uwierzyć. Nie znam drugiego takiego przypadku w całym Sejmie, komentuje tymczasem najnowsze informacje "GL" poseł PiS Jerzy Materna. Parlamenatrzysta nie kryje zdziwienia, ponieważ w jego postrzeganiu roli posła, każda dodatkowa praca dla prywatnej firmy nigdy nie powinna mieć miejsca. – Bycie w radzie nadzorczej prywatnej spółki, to dbanie o jej interesy, a poseł powinien dbać tylko o interes kraju i regionu, dodaje.
- Swoją aktywność w radzie podjąłem po konsultacji z Biurem Obsługi Posłów Sejmu RP, tłumaczy poseł Sługocki. Rzecz w tym, pisze gazeta, że to dużo za mało, aby było zgodne z prawem. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie pozostawia wątpliwości, że powinien dokonać wymaganych prawem zgłoszeń (art. 33 ust.1).
- Poseł lub senator jest obowiązany powiadomić odpowiednio Marszałka Sejmu lub Marszałka Senatu o zamiarze podjęcia dodatkowych zajęć, z wyjątkiem działalności podlegającej prawu autorskiemu i prawom pokrewnym, czytamy ustawie.
Czy takie oświadczenie złożył lider lubuskiej PO? Zapytaliśmy o to Centrum Informacyjne Sejmu.
– Takie zgłoszenie nigdy przez posła do Kancelarii Sejmu nie wpłynęło – otrzymaliśmy odpowiedź. Oznacza to, że nawet jeśli poseł Sługocki z kimkolwiek decyzję o dorabianiu w radzie nadzorczej spółki Gazstal S.A. konsultował, to nie dopełnił wymaganych prawem obowiązków, czym naraził się na odpowiedzialność regulaminową, informuje "Gazeta Lubuska".