Do tej pory praktyki takie znane były tylko najstarszym mieszkańcom Związku Sowieckiego. To właśnie tam, w "trosce o wypoczynek ludu pracującego" zakazano bicia w kościelne dzwony. Teraz stopniowo zakaz ten faktycznie wprowadzany jest w Polsce.
Podczas niedzielnej Mszy św. w kościele parafialnym pw. Bożego Ciała w Bytomiu-Michowicach, proboszcz parafii ks. prałat. Henryk Oleś poinformował wiernych, że w związku z uprawomocnieniem się wyroku ws. skargi na zbyt głośne dzwony kościelne, na parafię został nałożony zakaz ich używania.
"Będziemy próbowali jakoś temu zaradzić. Nie wiem czy się to uda, bo już wiem z rozmowy z fachowcami, że jest to dosyć trudny problem żeby zmniejszyć siłę uderzenia bicia dzwonów. Nie jest to takie proste", powiedział duchowny.
Ks. Oleś powiedział też, że nie jest to wypadek odosobniony, gdyż ksiądz z innej bytomskiej parafii został już nawet ukarany z tego powodu, że nie posłuchał wezwania do wyciszenia dzwonów.
"To ogólnopolska sprawa i pojawia się takich przypadków coraz więcej. Dzwonił do mnie ksiądz z Gliwic, który ma podobną sprawę, też nie może dzwonić i został już nawet ukarany, bo się temu nie podporządkował, więc musi to zatrzymać", wyznał kapłan.
Jak powiedział podczas odczytywania ogłoszeń, dwie osoby z terenu parafii wniosły skargę, a głos dzwonu mógł być także „wyrzutem ich sumienia”.
„(…) w szoku jestem – absurdalna decyzja administracyjna. Aż wierzyć się nie chce i chociaż dzwony na kościele dzwoniły od 1917 roku, nagle zakazuje się ich używania” – napisała na Facebooku mieszkanka Radzionkowa.
Parafia Bożego Ciała w Bytomiu-Miechowicach po ponad 100 latach ma zakaz używania dzwonów kościelnych. Dwie osoby wniosły skargę na hałas.
— tarnogorski.info (@TGtarnogorski) July 17, 2024
Proboszcz: Dzwonił do mnie ksiądz z Gliwic, który ma podobną sprawę, też nie może dzwonić, on już został nawet ukarany. pic.twitter.com/YrHM1EP0C1