Tablica na kolumnie Zygmunta czci sowieckiego namiestnika i mordercę
Niedawno weszła w życie ustawa o zakazie propagowania m.in komunizmu w miejscach publicznych. Tablica na kolumnie Zygmunta łamie założenia nowego aktu prawnego.
Stojąca na placu Zamkowym w Warszawie kolumna Zygmunta zyskała nową tablicę. Kilka metrów nad ziemią napisano, że pomnik został wzniesiony dzięki ofiarności przedstawicieli kilku gałęzi przemysłu „w stolicy Polski Ludowej w piątą rocznicę święta wyzwolenia 22 lipca 1944 r. gdy prezydentem Rzeczpospolitej był Bolesław Bierut”.
– Od strony Starego Miasta znajduje się tablica upamiętniająca odbudowę pomnika, ale w rzeczywistości czci ona Bieruta – powiedział „Rzeczpospolitej” historyk Instytutu Pamięci Narodowej dr Andrzej Zawistowski. Pomnik został wzniesiony w 1644 roku i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli w stolicy. W 1944 roku pomnik odnowiono.
Historyk dodaje, że tablica powinna jak najszybciej zniknąć z kolumny Zygmunta, ponieważ Bierut był sowieckim namiestnikiem komunistycznej Polski i jest odpowiedzialny za zbrodnie „bohaterów polskiego podziemia, w tym wielu Żołnierzy Wyklętych”.
Z początkiem września weszła w życie ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego w miejscach publicznych. Zgodnie z nią samorządy mają rok na usuniecie wszystkich komunistycznych symboli znajdujących się w przestrzeni publicznej.