35-letni Gary Wayne Lindsey Jr. nie wytrzymał nerwowo kolejnej domowej awantury. Jak zeznaje jego partnerka, zabarykadował się we własnym domu z czwórką dzieci. Przybyłym na miejsce policjantom odpowiedział ogniem, raniąc poważnie jednego z nich.
Kiedy po 21 godzinach policjanci weszli do domu, znaleźli wyłącznie zwłoki. Najmłodsza z ofiar miała roczek, najstarsza 11 lat. Mężczyzna odebrał sobie życie w szafie.
– Dwoje z ofiar to dzieci Lindsey'a, dwoje pochodziło z poprzedniego związku jego partnerki. - powiedział komendant John Mina.
Police say 35-year-old Gary Lindsey Jr. is the man who shot an Orlando police officer overnight and is now holding four children hostage in an apartment: https://t.co/bnQpnHvYgh pic.twitter.com/RXUyMmJePZ
— WESH 2 News (@WESH) 11 czerwca 2018
Mężczyzna był wcześniej karany m.in. za kradzieże i podpalenia. Miał na koncie wyrok w zawieszeniu.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zembaczyński wstydzi się wykształcenia. „Zagadkowe” zniknięcie Collegium Humanum z życiorysu
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę