W ten sposób kandydatka PiS odpowiadała na pytania o poniedziałkową debatę z premier Ewą Kopacz.

– Do końca kampanii tydzień, dużo się wydarzy. Ale też nie przeceniałabym znacząco roli tej debaty – stwierdziła Szydło. Dodała, że jej celem jest rozmowa o programie. – Zwłaszcza, że ludzie na spotkaniach mówią mi, że władza nie chce ich słuchać. Pamiętajmy też, że pani Kopacz firmuje osiem lat rządów PO – podkreślała Szydło.

Na pytanie, czy weźmie udział w debacie 20 października – czyli w dyskusji wszystkich komitetów – kandydatka PiS na premiera odpowiedziała: – Sztab nie podjął jeszcze decyzji, to zależy też od innych zajęć kampanijnych. Być może to będę ja, jest bardzo duże prawdopodobieństwo.