– Unia Europejska musi wracać do korzeni, bo gdzieś się pogubiła, poszła w kierunku, w którym brakuje równości, poszanowania, tolerancji i poczucia bezpieczeństwa - powiedziała wicepremier Beata Szydło na spotkaniu wyborczym z mieszkańcami Włoszczowy w Świętokrzyskiem.
– Te kolejne kryzysy, które w UE przetaczają się już od kilku lat, nie wzmacniają jej. Można jednak odnieść wrażenie, że dla wielu brukselskich elit, polityków, taka sytuacja jest korzystna i właściwie uważają, że nie trzeba zmian – tak jak jest, jest dobrze, bo są w dobrze wybranej grupie i pozostałymi się nie przejmują - mówiła.
– Dla Polaków to jest kwestia bardzo ważna, bo my jesteśmy jednym z tych krajów, który jest najbardziej entuzjastycznie nastawiony do UE. Jesteśmy dumni z tego, że dołączyliśmy do wspólnoty europejskiej, że od kilkunastu lat jesteśmy pełnoprawnymi członkami tego grona. Po tym czasie dostrzegamy też problemy i konieczność zmian, dlatego nie trzeba się tego bać, tylko śmiało te zmiany wprowadzać, po to żeby Unia się rozwijała, dawała lepsze perspektywy, szanse mieszkańcom - stwierdziła wicepremier.
– Dzisiaj mamy w UE kryzys rodziny, wartości, bezpieczeństwa, kryzys finansowy dot. strefy euro, kryzys migracyjny, który wprowadził tak wiele zamieszania, wiele napięć w Europie w różnych miejscach. Mamy także kryzys strukturalny, dlatego że odejście Wielkiej Brytanii z UE, ta decyzja, którą podjęli Brytyjczycy nie wynikała z tego, że oni są zadowoleni z kierunku, w którym Unia idzie, jak się rozwijają, tylko ta decyzja zapadła dlatego, że było rozczarowanie czy brak zaufania - podkreśliła Beata Szydło.