To posiedzenie bardzo ważne dla wszystkich państw europejskich, poświęcone temu jak Unia ma współpracować z Turcją zakresie kryzysu imigracyjnego – mówiła premier Beata Szydło przed wylotem na szczyt UE-Turcja w Brukseli.
Reprezentująca Polskę na szczycie premier Beata Szydło, podkreśliła, że przed spotkanie wszystkich państw unijnych, odbędzie się spotkanie z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej. – Polskie stanowisko jest niezmienne, chcemy pomocy humanitarnej, jesteśmy solidarni w pomocy humanitarnej dla imigrantów i wzmocnienia zewnętrznych granic strefy Schengen – mówiła Szydło.
– Jutro w Paryżu będziemy rozmawiali na szczycie klimatycznym (...) według naszego stanowiska (ws. ochrony klimatu - red.), te rozwiązania muszą być solidarne – tłumaczyła szefowa rządu. – Ochrona klimatu w stopniu, który nie uderza w polską gospodarkę – dodała.
– Będę się starała, aby te propozycje polskie przedstawić i aby nasze stanowisko zostało przekazane, przyjęte przez partnerów europejskich – podkreśliła Szydło.
Z Brukseli do Paryża
Po szczycie UE-Turcja, którego głównym celem jest stworzenie wspólnego planu rozwiązana problemu kryzysu imigracyjnego, w poniedziałek premier Szydło wraz z rządową delegacją weźmie udział w szczycie klimatycznym195 państw, który odbędzie się Paryżu.
Podczas spotkania mają pojawić się przywódcy największych krajów i gospodarek m.in. prezydent USA Barack Obama oraz prezydent Rosji Władimir Putin. Polskę reprezentować będzie premier Beata Szydło.
Czytaj więcej:
Szef eurogrupy opowiada się za „ministrefą Schengen”. W jej składzie tylko pięć państw, bez Polski