– Oceniam pana Nitrasa jako człowieka chamskiego i niekulturalnego- stwierdził w rozmowie z portalem Interia.pl minister zdrowia Łukasz Szumowski. Polityk odniósł się w ten sposób do zamieszania wokół jego osoby oraz ostatniej awantury przed resortem zdrowia z udziałem posła KO Sławomira Nitrasa.
Szef resortu zdrowia wypowiedział się o parlamentarzyście KO w niezwykle ostrych słowach. Szczególnie mocno oburzyły ministra słowa Nitrasa o jego żonie.
– Za słowa o mojej żonie, gdybyśmy byli w dawnych czasach, tobym panu Nitrasowi dał w pysk. Oceniam pana Nitrasa jako człowieka chamskiego i niekulturalnego. W sumie więc szkoda na niego energii i czasu- stwierdził Szumowski.
Minister odniósł się także do zarzutów dotyczących rzekomego udziału w tzw. „aferze maseczkowej”.
– Nigdy nie doświadczyłem tak bezpardonowego ataku na moją rodzinę. To straszne tym bardziej, że zarówno w artykułach prasowych, jak i wypowiedziach polityków nie ma ani jednego faktu, który pokazywałby cokolwiek niezgodnego z prawem, co mógłbym zrobić- wskazał prof. Łukasz Szumowski. Jak dodał, znaczna część informacji „przedstawiana jest w sposób sugerujący zdarzenia i przesłanki działań, które nie miały i nie mają miejsca”.
– Niestety, nie mówimy tu o faktach, ale pewnej narracji do tych faktów, pewnej swobodnej interpretacji- stwierdził szef resortu zdrowia.
– Brat ministra, za czasów poprzedniego rządu, dostawał średnio rocznie znacznie większe pieniądze na swoje projekty niż od tego rządu. Identyczne spółki, które są na giełdzie, dostają dofinansowanie rzędu kilkuset milionów złotych. I dzieje się to cały czas. To normalne działanie w tym obszarze. Ale nikt tego nie podaje- zauważył Szumowski.
– To spółki innowacyjne, notowane na giełdzie, więc wszystko można łatwo sprawdzić. Druga rzecz - minister za pośrednictwem brata nie kupił żadnych maseczek. Brat tylko przekazał panu, który się do niego zgłosił, gdzie ma się skierować do ministerstwa. To była cała działalność mojego brata. Mało tego, w sms-ie, który został opublikowany, brat pisze o maseczkach chirurgicznych, a nie tych, które sprzedał ten pan- wskazał.
– A jeśli, jak sugerują niektóre media, ten pan to kumpel, to ja pytam: kto kumpla podaje do prokuratury? My podaliśmy. Generalnie, gdyby rozebrać tę obecną narrację, w części mediów, na czynniki pierwsze, to tu nie ma żadnej logiki, nic się nie trzyma "kupy"-mówił dalej minister, podkreślając, że w momencie, gdy zaczął zajmować się sprawami publicznymi, zerwał relacje biznesowe z bratem.
– Wcześniej prowadziłem szereg różnych działalności - naukową, badawczą, zawodową, biznesową. W tym czasie też zarabiałem niemało. Wchodząc do rządu musiałem pozbyć się wszystkich udziałów. Jak każdy, kto staje się osobą publiczną- tłumaczył Łukasz Szumowski. Jak dodał, przeniósł na żonę cały majątek, którym nie może dysponować jako osoba publiczna.
– To był poniekąd dorobek mojego życia. Dzięki prężnej działalności przez cały życie jestem dziś jaki jestem i to co mam to zasługa mojej pracy- wskazał polityk.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!