„Nikt nie może tolerować bluźnierstwa przeciwko Prorokowi; jesteśmy skłonni poświęcić dla niego własne życie. Ale jak sąd może karać oskarżonego, kiedy istnieją mocne dowody jego niewinności? Decyzja pakistańskiego Sądu Najwyższego o uniewinnieniu Asii Bibi stanowi wiadomość dla całego świata, że w Pakistanie sprawiedliwość istnieje dla wszystkich, niezależnie od ich religii czy przynależności kulturowej bądź etnicznej” – tak skomentował dla Agencjii Fides przewodniczący Rady Ulemów na rzecz Pokoju, mufti Akeel Pirzada, sprawę chrześcijanki niesłusznie skazanej za rzekome bluźnierstwo w 2010 r.
Taką samą opinię wyraził mułła Tariq Jameel, znany erudyta i telewizyjny kaznodzieja, który stwierdził, że po przeczytaniu wyroku wierzy w niewinność Bibi. Dodał przy tym: „Nie ma żadnego powodu, żeby wychodzić na ulicę i protestować. Gdyby [Asia Bibi] była winna, sam bym wyszedł na ulicę, ale tak nie jest”. Również inni ulemowie, tacy jak Allama Muhammad Ahsan Siddiqui, założyciel i przewodniczący Międzyreligijnej Komisji na rzecz Pokoju i Zgody wypowiedzieli się w podobny sposób.
Jednocześnie adwokat Asii Bibi. muzułmanin Saiful Malook, który ze względów bezpieczeństwa przebywa w Holandii, zapewnia, że „petycja o rewizję wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Asii Bibi nie będzie miała żadnego wpływu na wyrok ogłoszony w zeszłym tygodniu. Nie ma rewizji sprawy ani przedstawienia nowych dowodów. Oskarżyciel powinien wykazać nieprawidłowości w [wydanym] wyroku. W przypadkach rewizji statystycznie istnieje 5-procentowe prawdopodobieństwo zmiany werdyktu. W przypadku sprawy Bibi myślę, że wynosi ono zero: proces jest całkowicie w zgodzie z prawem i konstytucją Pakistanu”.