Bohater walki o wolną Polskę do szefa NIK: "przekreślił Pan naszą przyjaźń"

Romuald Szeremietiew, jeden z najbardziej zasłużonych opozycjonistów antykomunistycznych w PRL, jeszcze przed powstaniem Solidarności, napisał list otwarty do Mariana Banasia, szefa Najwyższej Izby Kontroli. Szeremietiew, który działał przed laty razem z Banasiem dziś nie skąpi mu ostrych słów, już nie tylko krytyki, ale wręcz potępienia.
List Romualda Szeremietiewa publikujemy poniżej w całości.
"Panie Prezesie Najwyższej Izby Kontroli
Polska znajduje się w bardzo trudnym okresie swoich dziejów. Władzę w naszym kraju sprawuje formacja łamiąca prawo, zaślepiona nienawiścią do polskości, anarchizująca państwo, wysługująca się obcym ośrodkom odbierającym nam suwerenność. To co dzieje się dziś w naszym kraju przypomina sytuacje z XVIII wieku, gdy doszło do rozbiorów i wtedy Rzeczpospolita zniknęła z mapy politycznej Europy.
Musimy odwrócić proces postępującej likwidacji państwa polskiego. Sprawą najważniejszą obecnie będzie wybór prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Każdy patriota rozumie, że prezydentem nie może zostać kandydat „koalicji 13 grudnia”.
Będziemy mogli podjąć działania odwracające niszczycielskie procesy jeśli wybierzemy Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Ze zdziwieniem, smutkiem, zgrozą zobaczyłem, że Pan Prezes podejmuje kroki, aby osłabić szanse wyboru Karola Nawrockiego.
Ceniłem bardzo lata naszej wspólnej działalności niepodległościowej, naszą przyjaźń, z dumą odbierałem Pańskie dokonania w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Z oburzeniem przyjąłem oskarżenie Pana formułowane w TVN przypominając sobie, że ci sami „oskarżyciele” przed laty mnie fałszywie oskarżali. Pamiętałem w jakim osamotnieniu musiałem z tym zmierzyć się. Kierując się przyjaźnią stanąłem po Pańskiej stronie.
Proponowałem w jaki sposób może Pan dochodzić prawdy. Zignorował Pan moje propozycje. Osłupiałem, gdy w mediach pojawiła się nagrana rozmowa, w której Pan oferował zaufanemu prawnikowi Donalda Tuska dostarczanie „prezentów”. Czy efekt zapowiadanych przez Pana działań NIK w IPN ma być takim „prezentem”?
Ma Pan prawo bronić się. To nie jest łatwe biorąc pod uwagę stan wymiaru sprawiedliwości. Doświadczyłem trudu obrony własnego dobrego imienia i trwało to wiele lat. Ale nie wolno broniąc siebie podejmować działań, które szkodzą państwu polskiemu. A takie właśnie działania Pan podejmuje.
Żałuję, że nie mogę już zwracać się do Pana po imieniu. Przekreślił Pan naszą przyjaźń".
Źródło: Republika, mat. nadesłany
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X